PolitykaKablówki mówią "nie" przekazywaniu danych o klientach

Kablówki mówią "nie" przekazywaniu danych o klientach

Kolejny głos sprzeciwu w sprawie przekazywania danych klientów Poczcie Polskiej. Cyfrowy Polsat zarzuca sprzeczność projektu z konstytucją.

Kablówki mówią "nie" przekazywaniu danych o klientach
Źródło zdjęć: © PAP | Paweł Supernak

Już od kilku tygodni słyszymy o nowym projekcie dotyczącym abonamentu RTV, jednak dopiero teraz Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego naświetliło, z czym obywatele będą mieli do czynienia.

Z ujawnionych wcześniej szczegółów wiemy już, że rząd planuje ściągać abonament RTV za pomocą telewizji kablowych i platform satelitarnych. Jednak nowością i kruczkiem w cały projekcie jest założenie, że operatorzy będą mieli obowiązek udostępniania adresów oraz numeru PESEL swoich klientów Poczcie Polskiej, która ma egzekwować płatności abonamentowe.

Kablówkę ma obecnie 4,5 mln abonentów, telewizje satelitarne ok. 5,5 mln. I bazując na tej informacji rząd założył, że jeśli ktoś płaci za telewizję, to znaczy, że ma ją na czym oglądać.

W piątkowym wydaniu "Gazety Wyborczej" projekt storpedował prezes zarządu Polskiej Izby Komunikacji Elektronicznej Jerzy Straszewski - reprezentuje trzy czwarte krajowego rynku rynku telewizji kablowej (m.in. Vectra, UPC Polska, Netia)
.

– Oprócz ustawy o ochronie danych osobowych jest też prawo telekomunikacyjne, które zabrania nam przekazywania baz danych do innej firmy – powiedział Straszewski.

Natomiast Cyfrowy Polsat poszedł jeszcze o krok dalej i oświadczył, że nowe prawo po prostu będzie niezgodne z konstytucją.

- Dotychczasowa niemoc instytucji zobowiązanych do poboru abonamentu ma zostać zastąpiona nakazem przekazania przez dystrybutorów płatnej telewizji danych osobowych swoich klientów Poczcie Polskiej SA. Uznajemy taką propozycję zmian legislacyjnych za niezgodną z zasadą konstytucyjnej równości obywateli wobec prawa, a ujawnienie chronionych danych osobowych klientów płatnej telewizji za naruszające ich prawa konsumenckie i osobiste - stwierdza Cyfrowy Polsat.

Co więcej jak zauważa Mediakom taki ruch ze strony ministerstwa kultury może spowodować odejście dotychczasowych abonentów do bezpłatnej telewizji naziemnej lub serwisów VoD, a to dla małych i średnich przedsiębiorstw jakie zrzesza Mediakom nie wróży najlepiej.

Jak wyliczył Mediakom, w „przypadku rezygnacji np.15 proc. abonentów telewizji płatnych i przejściu tej grupy klientów do płatnych platform SMART TV lub serwisów VoD, które są w ogromnej większości umiejscowione poza terytorium Polski, skarb państwa rocznie straci co najmniej 145 mln zł z tytułu mniejszego poboru podatków. Straci na tym także kultura polska (ok. 30 mln zł rocznie), ponieważ obecnie telewizje płatne płacą łącznie ok. 6 proc. przychodu z tytułu praw autorskich i pokrewnych oraz wpłat na Polski Instytut Sztuki Filmowej. Trudne do oszacowania są straty z powodu zmniejszenia zatrudnienia w polskich firmach”.

Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego zapowiada, że projekt ustawy abonamentowej może wejść w życie już w czerwcu tego roku.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (140)