Już wiadomo, jak mają wyglądać Wolne Tory - nowa dzielnica w centrum Poznania
Ogłoszono zwycięską koncepcję zagospodarowania terenu Wolnych Torów. W wizji jej autorów dzielnica ma scalić Łazarz i Wildę. Ma tu powstać 10 tysięcy mieszkań, biurowce, parki i dwa zupełnie nowe rynki.
Wolne Tory to teren pomiędzy Wildą a dworcem kolejowym PKP. Władze Poznania chcą wspólnie z PKP przekazać ten rejon pod zabudowę, co w praktyce oznacza powstanie zupełnie nowej dzielnicy miasta. Ma tu powstać zabudowa zarówno mieszkaniowa (ok. 10 tysięcy mieszkań), ale też biurowce i punkty usługowe z nowymi miejscami pracy dla kilkunastu tysięcy osób.
6 marca ogłoszono konkurs na koncepcję zagospodarowania tego terenu, który w sumie obejmuje aż 47 ha.
- Do pierwszego etapu wpłynęły 44 prace, z których sześć dopuszczono do finałowego etapu – mówi Mariusz Ścisło, przewodniczący sądu konkursowego.
Zwycięzców ogłoszono 29 października. Okazał się nim zespół warszawskiej pracowni Mycieski Architecture&Urbanism. W uzasadnieniu werdyktu jury zwróciło uwagę m.in. na ukształtowanie zabudowy, które łączy nową przestrzeń z sąsiednimi dzielnicami – Wildą i Łazarzem, a także rozwiązanie komunikacyjne. Główną osią komunikacyjną Wolnych Torów ma być ulica Nowa Głogowska, gdzie oprócz ruchu kołowego pobiegnie także nowa linia tramwajowa. Oprócz tego autorzy dopuszczają także dalsze przedłużenie trasy PST przy wykorzystaniu już istniejących torów kolejowych.
- Chcielibyśmy, aby mieszkańcy Wildy i Łazarza mogli bez żadnych przeszkód przemieszczać się pomiędzy swoimi dzielnicami i ma to dotyczyć także pieszych, rowerzystów i matek z wózkami – wyjaśnia Michał Owadowicz, jeden z autorów zwycięskiej koncepcji.
Z Łazarza na teren Wolnych Torów będzie można dostać się m.in. przez Zielony Most.
- To kładka nad torami, po której będzie się przechodziło, mając wrażenie, że spacerujemy z jednej góry parkowej na drugą. Niestety, jej koszt jest bardzo wysoki – dodaje Owadowicz.
Tory kolejowe ze wszystkich stron mają być otoczone zielenią. W nowej dzielnicy mają się pojawić parki, tereny rekreacyjne, a także dwa nowe rynki – przy ZNTK oraz elektrociepłowni. Z kolei w największej z nieczynnych już hal autorzy koncepcji proponują stworzenie targowiska.
Wybranie koncepcji zagospodarowania terenu nie oznacza, że lada moment ruszą w tym miejscu jakieś prace.
- Potrzebujemy około roku, może półtora, aby zdecydować, jak to zrobić, czy uchwalając plan zagospodarowania przestrzennego czy plan rewitalizacji, przeanalizować wszystkie koszty niezbędnych prac związanych z układem komunukacyjnym. Trzeba też porozumieć się z pozostałymi właścicielami gruntów – mówi Maciej Wudarski, wiceprezydent Poznania. – Rozpoczęcia prac można się spodziewać nie wcześniej niż za kilka lat – dodaje.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .