Już szykują igrzyska w nowym Sejmie
"Gazeta Prawna" zastanawia się, ile komisji
śledczych powstanie w nowym Sejmie.
21.09.2005 | aktual.: 21.09.2005 09:35
Politycy partii populistycznych już nawołują: "Dajcie nam człowieka, a komisja sama się znajdzie! Największe prywatyzacje: PKO BP, Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo (PGNiG)
, Polskie Huty Stali" - to już - według gazety - pewne typy na komisje śledcze z przygotowywanej listy Samoobrony.
Liga Polskich Rodzin dorzuci do niej prywatyzację Banku Śląskiego i sprzedaż stoczni. Prawo i Sprawiedliwość - aferę FOZZ.
Większość spraw jest ze sobą połączona. Będą wychodzić na jaw kolejne afery - zapowiada jeden z liderów Samoobrony, Stanisław Łyżwiński. Przewodniczący partii Andrzej Lepper, dla którego 90% prywatyzacji odbyło się z naruszeniem prawa, nie pozostawia wątpliwości: Trzeba wszystkie rozliczyć - mówi gazecie.
LPR chciałaby zacząć rozliczenia od wskrzeszenia komisji ds. Orlenu. Propozycję utworzenia nowej złoży zaraz po wyborach. Zaproponujemy zaliczenie w poczet materiału dowodowego wszystkich dowodów zebranych przez dotychczasową komisję - przekonuje Roman Giertych.
PiS jest w tej sprawie wstrzemięźliwe: Niech się tym zajmuje prokuratura. Powtórka byłaby absurdem - twierdzi poseł Zbigniew Wassermann i proponuje dwie inne komisje: jedna zbadałaby działalność służb specjalnych, druga - dlaczego organy ścigania nie chciały się spieszyć w wyjaśnianiu związanych z prywatyzacjami wątpliwości.
Problemem, większym od wyszukiwania spraw dla komisji, jest zorganizowanie ich pracy. Przyszli śledczy mają dylemat: powoływać jedną dużą komisję czy wiele mniejszych, dla każdej sprawy osobno? - czytamy w "Gazecie Prawnej". (PAP)