Już 14 ofiar powodzi; "nie zwlekajcie z ewakuacją"
W wyniku powodzi zginęło już 14 osób - wynika z danych Komendy Głównej Policji. Funkcjonariusze apelują, by mieszkańcy zagrożonych terenów nie zwlekali z ewakuacją, przestrzegają też przed obserwowaniem wezbranej wody z wałów przeciwpowodziowych.
- Mamy w tej chwili informacje o 14 osobach, które zginęły w całym kraju w wyniku powodzi - powiedział rzecznik komendanta głównego policji Mariusz Sokołowski.
Jak dodał, bardzo często ludzie lekceważą niebezpieczeństwo i np. wchodzą na wały przeciwpowodziowe, by obserwować wezbraną rzekę. - To bardzo niebezpieczne. Tak naprawdę nie wiadomo, gdzie wał może zostać przerwany. Oczywiście nie musi, ale zawsze istnieje takie ryzyko - podkreślił rzecznik.
Innym problemem - zaznaczają policjanci - jest niechęć do ewakuacji wśród mieszkańców terenów zagrożonych zalaniem. - Zazwyczaj jest tak, że zwlekają do ostatniej chwili, bojąc się m.in. o dobytek. A wezbrana woda jest przecież bardzo niebezpieczna - podkreślił Sokołowski.
Dodał, że jeśli do domu przychodzą policjanci lub strażacy z informacją o ewakuacji, oznacza to, że sytuacja jest bardzo poważna. - Nie narażajmy swojego zdrowia, a nawet życia - podkreślił.
O tym, jak wielkie jest ryzyko, świadczy choćby fakt, że po przerwaniu wału w Świniarach wiele osób, w tym dzieci, musiały ewakuować śmigłowce.
- Mogę zapewnić, że robimy wszystko, by uchronić pozostawione mienie - podkreślił rzecznik. Przypomniał, że na obszarach zalanych jest więcej patroli policyjnych, które w dzień i w nocy kontrolują teren. W akcję włączane są też śmigłowce z kamerami termowizyjnymi - jak dotąd jednak nie odnotowano żadnych przypadków szabrownictwa.