Juszczenko: nowa koalicja cofnie kraj w rozwoju
Prezydent Ukrainy Wiktor Juszczenko uważa, że powołanie przez Partię Regionów Ukrainy, komunistów i socjalistów koalicji parlamentarnej może cofnąć kraj w rozwoju i apeluje do sił demokratycznych o trwanie w walce o władzę.
Prezydent mówił o tym w rozmowie z jedną z ukraińskich stacji telewizyjnych, poświęconej rozpadowi pomarańczowej koalicji i błyskawicznym narodzinom nowego sojuszu politycznego.
Na czele sformowanej większości stoi wysunięty już na stanowisko premiera Wiktor Janukowycz - rywal Juszczenki w wyborach prezydenckich 2004 r., które doprowadziły do wydarzeń pomarańczowej rewolucji.
To, co stało się w ukraińskim parlamencie pozostaje dla mnie niespodzianką. Oczywiście, takich rzeczy nie robi się w jeden dzień. Te sprawy były przemyślane - powiedział Juszczenko o zmianie, która w dokonała się w politycznym życiu Ukrainy w ciągu ostatniej doby.
Współpraca pomarańczowych - Naszej Ukrainy, Bloku Julii Tymoszenko i socjalistów - zakończyła się, gdy przywódca tych ostatnich Ołeksandr Moroz zerwał porozumienie koalicyjne i korzystając z poparcia "regionałów" i komunistów został w czwartek wybrany na szefa Rady Najwyższej. Będzie piastował to stanowisko już po raz drugi (wcześniej w latach 1994-1998).
Po tej - jak to określono - "zdradzie" Moroza, Nasza Ukraina i Blok Tymoszenko uznali, że pomarańczowa koalicja zakończyła swą działalność.
Po tym oświadczeniu inicjatywa przeszła w ręce Partii Regionów. Ogłosiła ona, że przystępuje do rozmów koalicyjnych, po czym poinformowała, że koalicja została stworzona. Większość, do której wchodzą "regionałowie", socjaliści i komuniści nazwano koalicją antykryzysową.
Prezydent Juszczenko, komentując zaistniałą sytuację, nie chciał oceniać działań socjalistów. Na poziomie ludzkim wyjaśnienie tego jest bardzo trudne. Nie chcę widzieć Ukrainy taką, jaką była dwa lata temu. Nie chcę, by ten kraj cofał się w swym politycznym, gospodarczym i finansowym rozwoju - powiedział.
Juszczenko oświadczył jednocześnie, że siły określane mianem demokratycznych nie mogą po prostu przejść do opozycji, lecz powinny prowadzić ciężkie rozmowy, walczyć, ale zachować wpływ na podejmowanie decyzji.
Słowa te mogą być sygnałem, że prezydent gotów jest zaakceptować udział Naszej Ukrainy w rozmowach o wejściu w koalicję, budowaną pod egidą Partii Regionów. Podobne sugestie padały zresztą z ust Juszczenki już wcześniej.
Mówiąc o możliwości rozwiązania parlamentu Juszczenko powtórzył, że będzie w tej sprawie przestrzegać norm konstytucji. Rząd ma być sformowany w ciągu miesiąca. Jeżeli nie zostanie stworzony, to bez wątpienia będę wnioskował o rozwiązanie parlamentu - podkreślił ukraiński prezydent.
Jarosław Junko