Jurek: zakazać reklamy zabawek dla dzieci

Czwartek był kolejnym dniem pracy komisji nad rządowym projektem tzw. małej nowelizacji, dostosowującej polskie prawo medialne do regulacji unijnych. Podczas dyskusji posłowie nie dotknęli jednak znaczących zmian ustawy o rtv proponowanych przez rząd m.in. definicji misji publicznego radia i telewizji oraz odrębnego księgowania środków z abonamentu i z reklam. Tymczasem marszałek sejmu Marek Borowski zaapelował, by komisja skończyła pracę do 17 stycznia.

Przedstawiając poprawkę dotyczącą zakazu reklamy zabawek poseł Jurek przekonywał, że dzieci nie zarabiają i dlatego nie powinno się do nich kierować reklam. Jego argumentacja nie przekonała niektórych posłów. Iwona Śledzińska-Katarasińska (PO) podkreślała, że na tej samej zasadzie można zakazać na przykład reklamy słodyczy.

Podczas dyskusji Stryjewski zauważył, że w rządowym dokumencie, w zapisie dotyczącym znakowania graficznego programów, nie ma wyjaśnienia, że chodzi tylko o programy telewizyjne. Dodał, że radio także może prezentować treści, przed którymi należałoby słuchacza ostrzegać. Poseł najpierw domagał się, by stosowną autopoprawkę do tego zapisu wniósł rząd, potem zaproponował, by zajęła się tym KRRiT.

Poseł Jan Byra (SLD) z kolei nie widział konieczności znakowania wszystkich programów telewizyjnych nie przeznaczonych dla dzieci, jak chce rząd. Jego zdaniem, zapis ten jest zbyt szeroki i może na przykład doprowadzić do tego, że symbole graficzne pojawią się np. w programie informacyjnym.