Jurek: w PiS byłem namawiany do "łamania sumień"
Marek Jurek w "Kropce na i" w TVN24 wspominał piątkowe głosowania nad zmianami w konstytucji. Powiedział, że był namawiany do łamania sumień swoich kolegów, czyli do namawiania, by nie głosowali poprawki do art. 38 konstytucji mówiącej m.in. że życie od chwili poczęcia podlega ochronie prawnej. Jurek pytany, czy jego sumienie było łamane powiedział: tak i że się nie udało go złamać. A jednak zadeklarował, że chce podpisać umowę w ramach koalicji rządowej.
Marek Jurek powiedział, że jego formacja poprze kandydaturę Pawła Zalewskiego (PiS) na marszałka Sejmu.
Jesteśmy gotowi wejść do koalicji. Jesteśmy częścią większości parlamentarnej - mówił Jurek. Marszałek argumentował, że zdecydował się na utworzenie nowej partii, bo wiedział, że bardzo wiele osób czeka na jego decyzję.
Postępuję zgodnie ze swoimi poglądami również po to, żeby inni politycy mogli zrealizować te poglądy, które deklarowali w kampanii wyborczej - podkreślił.
Mówiąc o swojej decyzji o wyjściu z PiS zaznaczył, że została ona podyktowana wielką nielojalnością w czasie prac nad zmianami konstytucyjnymi. W dużym stopniu moja decyzja i promowanie decyzji kolegów, którzy podjęli taką samą decyzję o utworzeniu nowego ugrupowania chrześcijańsko-konserwatywnego jest właśnie podyktowana tym, że spotkaliśmy się z wielką nielojalnością w czasie prac konstytucyjnych - zaznaczył Jurek.