Jurek: nie widzę potrzeby zwoływania "wiecu"
Marszałek Sejmu Marek Jurek powiedział, że dopóki nie będzie w Sejmie większości potrzebnej do przegłosowania wniosku o samorozwiązanie Izby, "nie widzi potrzeby" zwoływania nadzwyczajnego posiedzenia Sejmu, które byłoby - jak powiedział - tylko "wiecem".
27.09.2006 | aktual.: 27.09.2006 14:27
Zwołania nadzwyczajnego posiedzenia Izby, na którym miałby być głosowany wniosek o samorozwiązanie Sejmu, domagają się PO i SLD. Obie partie złożyły wnioski o samorozwiązanie Izby. Planowe posiedzenie Sejmu jest zwołane na 10-13 października.
Opozycja chce zwołania nadzwyczajnego posiedzenia Sejmu w związku z wyemitowanym we wtorek w programie "Teraz my" w TVN nagraniem z ukrytej kamery, w którym Lipiński rozmawiał z posłanką Samoobrony Renatą Beger m.in. o stanowisku dla niej w Ministerstwie Rolnictwa w zamian za przejście do PiS. Wyemitowane zostało także nagranie rozmowy Beger z Mojzesowiczem. Opozycja uważa, że doszło do "korupcji politycznej", a PiS twierdzi, że to prowokacja polityczna wymierzona w działania PiS.
Jeżeli będzie większość 2/3 (dla samorozwiązania Sejmu), to wtedy zdecydowanie posiedzenie zwołam. Natomiast jeżeli nie będzie takiej większości, to nie widzę potrzeby zwoływania "wiecu" - oświadczył Jurek na konferencji w Sejmie. Dodał jednocześnie, że na razie "nie widzi" potrzebnej większości 307 głosów potrzebnej do samorozwiązania Sejmu.
Jurek podkreślił, że rozważy zwołanie posiedzenia Sejmu, jeśli pojawią się "argumenty za merytorycznymi pracami", np. projekty uchwał o powołaniu komisji śledczych. Marszałek zadeklarował, że "jest otwarty na dyskusję w tej sprawie". O tym, kiedy zwołać posiedzenie Sejmu, rozmawiać będzie w czwartek prezydium izby.
Szef klubu PiS Marek Kuchciński zapowiedział, że jeszcze w środę złoży wniosek do marszałka Sejmu o powołanie komisji śledczej, która zbada "okoliczności szantażowania parlamentarzystów wekslami" oraz wyjaśni, "kto był inspiratorem zastosowania na terenie Sejmu technik operacyjnych wobec parlamentarzystów i członków administracji rządowej".
Natomiast Samoobrona chce powołania komisji śledczej do zbadania "korupcyjnych" działań PiS w stosunku do posłów Samoobrony.
Według Jurka, ujawnienie przez TVN nagranych ukrytą kamerą rozmów Beger to "działania gorszące lub niepoważne". Jego zdaniem, nie jest to jednak korupcja.
Nazywanie tego wszystkiego korupcją polityczną to jest mylenie pojęć i brutalizacja języka politycznego - ocenił marszałek Sejmu. Jak dodał, będzie chciał się dowiedzieć, w jaki sposób dokonano nagrań w pokoju Beger w hotelu poselskim. Jurek chce też wyjaśnić, czy do hotelu poselskiego można wnosić sprzęt służący do takich nagrań.