Jurek: klub PiS zdecyduje o projekcie ordynacji wyborczej
Marszałek Sejmu Marek Jurek wyjaśnił po południu, że to kierownictwo klubu PiS zdecyduje, czy i kiedy zostanie złożony projekt mieszanej ordynacji wyborczej do Sejmu. Ordynacja miałaby zakładać wybór połowy posłów w jednomandatowych okręgach wyborczych i połowy - na dotychczasowych zasadach.
08.03.2006 | aktual.: 08.03.2006 18:13
Marszałek przypomniał w środę w "Sygnałach Dnia", że projekt ordynacji mieszanej PiS złożyło już w poprzedniej kadencji Sejmu.
Nasze poglądy w tym zakresie są znane. Taki projekt zgłaszaliśmy bodaj dwa lata temu, w każdym razie w poprzedniej kadencji. Więc nie ma niczego szczególnego, jeżeli podobny projekt zostanie przedstawiony dzisiaj, być może przedstawiony najpierw partnerom, być może przedstawiony bezpośrednio w Sejmie. Ale w tym, że wraca się do projektów, które Prawo i Sprawiedliwość głosiło wcześniej, nie ma nic nadzwyczajnego - podkreślił Marek Jurek, pytany o ewentualne zmiany ordynacji wyborczej.
Projekt zakłada wybór połowy posłów w jednomandatowych okręgach wyborczych i połowy - na dotychczasowych zasadach. W wyborach do Sejmu obecnie obowiązuje ordynacja proporcjonalna. Głosy na mandaty przeliczane są metodą d'Hondta, która jest korzystna dla ugrupowań z dużym poparciem.
Na południowym briefingu marszałek nie chciał powiedzieć dziennikarzom, czy jego zdaniem ordynacja mieszana byłaby rozwiązaniem korzystnym. Podkreślił jednak, że PiS wypowiedziało się już w tej sprawie, zgłaszając projekt takiej ordynacji w poprzedniej kadencji Sejmu.
Szef Platformy Obywatelskiej Donald Tusk, pytany przez dziennikarzy o pomysł ordynacji mieszanej, ocenił, że "nie jest to interesująca propozycja". Przypomniał, że Platforma opowiada się za wprowadzeniem w całym kraju ordynacji większościowej i okręgów jednomandatowych.
Jeśli w Sejmie znajdziemy partnera do rozmowy o naszych postulatach ustrojowych, jeśli liderzy Prawa i Sprawiedliwości chcą poważnie rozmawiać o zmianie ustroju Polski na lepsze, jeśli mielibyśmy jeszcze na serio traktować ich zapowiedzi o budowie IV Rzeczypospolitej - to tak, jesteśmy gotowi do poważnej rozmowy na temat zmian ustrojowych.
Wcześniejsze wybory - mówił Tusk - mogłyby dać nadzieję wyborcom, gdyby odbyły się w okręgach jednomandatowych. Ale nie sądzę, żeby stało się to celem liderów Prawa i Sprawiedliwości - dodał.
Poparcie dla projektu mieszanej ordynacji zapowiedział z kolei szef Samoobrony Andrzej Lepper.
Pomysł mieszanej ordynacji nie podoba się LPR. Jak powiedział PAP szef Ligi Roman Giertych, jego partia nie zgodzi się na wprowadzenie ordynacji mieszanej, bo - jego zdaniem - jest ona sprzeczna z konstytucją. Zapowiedział też, że jeśli ustawa zostanie przyjęta, Liga zaskarży ją do Trybunału Konstytucyjnego.
Giertych podkreślił, że jest bardzo zaniepokojony wypowiedziami Marka Jurka dotyczącymi złożenia tego projektu.
Jak wyjaśnił, zgłoszenie jakiegokolwiek nowego projektu przez jednego z sygnatariuszy paktu stabilizacyjnego - bez zgody pozostałych - byłoby "jawnym i jaskrawym" naruszeniem umowy między PiS, Samoobroną i LPR.
Giertych zapowiedział, że jeszcze wystosuje list do prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, w którym zwróci się o "powściągnięcie" działalności marszałka Jurka.
Projekt złożony przez PiS w 2004 roku (odrzucony przez Sejm) zakładał wprowadzenie 230 jednomandatowych okręgów wyborczych i 16 okręgów wojewódzkich. Połowa posłów byłaby wybierana w okręgach jednomandatowych. Według projektu, każdy wyborca miałby dwa głosy. Jeden oddawałby na kandydata w jednomandatowym okręgu wyborczym, a drugi - na listę wojewódzką. Rozdział mandatów między listami byłby proporcjonalny, wedle głosów oddanych na listy wojewódzkie.