Julia Skripal wypowiedziała się publicznie po otruciu. "Mam szczęście, że żyję"
Córka otrutego nowiczokiem Siergieja Skripala w rozmowie z Agencją Reutera powiedziała, że powrót do zdrowia był dla niej i ojca trudny oraz bolesny. Julia Skripal chce powrócić do Rosji, ale jeszcze nie teraz. - Mieliśmy szczęście - twierdzi.
Były pułkownik GRU i współpracownik brytyjskiego wywiadu Siergiej Skripal oraz jego córka zostali otruci 4 marca. Do ataku wykorzystano bojowy środek nowiczok. Obydwoje długo walczyli o powrót do zdrowia. O zamach na ich życie oskarżono Rosję.
Julia Skripal w rozmowie z Agencją Reutera powiedziała, że "mają szczęście, że żyją". Przyznała, że po ataku jej życie "przewróciło się do góry nogami". I potwierdziła, że przedstawiciela ambasady Rosji zaproponowali jej pomoc, ale ją odrzuciła.
Skripal uznała, że "nie jest jeszcze gotowa na jej przyjęcie". Mimo to zapewniła, że w przyszłości chce wrócić do Rosji. - Nasz powrót do zdrowia przebiegał powoli i był bardzo bolesny - powiedziała.
Siergiej Skripal został wypisany ze szpitala w tym miesiącu. Jego córka zapewniła, że chce mu towarzyszyć w pełnym powrocie do zdrowia.
Miejsce, w którym przebywają, zostało utajnione.
Zobacz także: Macierewicz o zarzutach wobec Tuska. "Dowody w prokuraturze"
Źródło: bbc.com
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl