PolitykaJózef Oleksy: Tusk nie ma ani interesu ani odwagi, aby stanowczo potrząsnąć partią

Józef Oleksy: Tusk nie ma ani interesu ani odwagi, aby stanowczo potrząsnąć partią

– Rozumiem premiera Donalda Tuska, że nie ma ani interesu ani odwagi, aby stanowczo potrząsnąć partią, bo nie do końca nad nią panuje – tak wiceprzewodniczący SLD Józef Oleksy komentował w TVP Info, aferę taśmową w PO i zawieszenie partyjnych działaczy zamieszanych w tę sprawę. Były premier ostrzegał, że podobne intrygi zgubiły przed laty rządy lewicy.

Józef Oleksy: Tusk nie ma ani interesu ani odwagi, aby stanowczo potrząsnąć partią
Źródło zdjęć: © WP.PL | Konrad Żelazowski

31.10.2013 | aktual.: 31.10.2013 11:11

Były premier nie ma wątpliwości, że echa afery taśmowej w dolnośląskich strukturach PO będą dla rządzącej partii dotkliwe. – Platforma Obywatelska i tak zjeżdża w dół w swojej pozycji społecznej, a w związku z takimi sprawami, które dzisiaj są publicznie prezentowane ten proces się pogłębi – nie ma na to rady – wyjaśniał Józef Oleksy, którego zdaniem zawieszenie działaczy, zarówno tych rzekomo składających korupcyjne propozycje jak i nagrywających to, jest li tylko „klajstrowaniem sprawy”. – Jeżeli była gra, jeżeli była intryga i jeżeli były stosowane niegodziwe metody, to zawieszenie w prawach członkowskich, to jest taka kara pośrednia – podkreślił.

Oleksy uważa, że Platforma może jeszcze odwrócić tendencje spadkowe, ale musi podjąć się trudnych reform i zdecydowanych działań. Według byłego premiera, partii rządzącej nie pomoże jednak nawet rekonstrukcja rządu, tym bardziej, że jest już zapowiadana od dłuższego czasu.

Oleksy przestrzegał jednocześnie PO przed losem SLD, gdy sprawowało rządy. – Sojusz też zjeżdżał w dół, ale to był raczej wynik intryg. Bo w rządzeniu nie było najgorzej. Popularność spadła, bo do SLD przykleiło się wielu ludzi dla karier i korzyści. Niemało było także różnych aferek. Rozerwały się więzi między liderami na poziomie krajowym a liderami w terenie, więc sterowność partii rządzącej słabła. I tu jest analogia z sytuacją w Platformie – tłumaczył.

Wykorzystywanie potajemnych nagrań w walce politycznej, Oleksy nazwał „obrzydliwym zjawiskiem, przekonując, że nagrywający ma zazwyczaj gorsze intencje, bo robi to w „niecnym celu”.

Źródło: tvp.info

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)