Józef Oleksy o tajnym głosowaniu w sejmie: Kamiński ma haki na PO? "To nokaut"
- Nie wierzę w ani jedno słowo Mariusza Kamińskiego. Do wystąpienia przed posłami wybrał sobie jedną, ograną sprawę willi Aleksandra Kwaśniewskiego, bo walenie w Kwaśniewskiego jest modne. Pozostałe afery, w tym te związane ze sposobem działania CBA, zamiótł pod dywan – mówi WP.PL Józef Oleksy, były premier, komentując wczorajsze głosowanie nad odebraniem immunitetu Mariuszowi Kamińskiemu, byłemu szefowi CBA. Dodaje, że wczorajsze głosowanie to triumf PiS.
Wtorkowe głosowanie było poprzedzone tajnym posiedzeniem sejmu, podczas którego były szef CBA dowodził, że zarzut, który chciała mu postawić Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga, a który mówi o przekroczeniu uprawnień podczas czynności operacyjnych Biura, w czasach, kiedy nim kierował, nie jest uzasadniony.
Kamiński zachował immunitet
Za odebraniem immunitetu byłemu szefowi CBA głosowało wczoraj 216 posłów, przeciw 160 , a 46 osób wstrzymało się od głosu. Kamiński nie stracił uprawnień dzięki nieobecności 18 posłów Platformy Obywatelskiej oraz sprzeciwowi siedmiu parlamentarzystów PO.
Skąd rozdźwięk w Platformie? Jedni tłumaczyli, że nie przeczytali argumentów prokuratury, inni, że nie znali stanowiska szefostwa klubu. Sekretarz generalny PO zachowanie posłów Platformy Obywatelskiej tłumaczył „niefrasobliwością i przedwczesnym rozprężeniem przed wakacjami”.
Czym przekonał posłów?
Julia Pitera przyznała, że parlamentarzyści byli "wstrząśnięci" tym, co powiedział Mariusz Kamiński. Zbigniew Girzyński wyjaśnił, że były szef CBA opowiadał o sprawie willi Aleksandra i Jolanty Kwaśniewskich w Kazimierzu Dolnym. „Kwaśniewscy próbowali sprzedać dom za pomocą człowieka słupa. Rozmowa brzmiała jak ze świata przestępczego – ujawnił w rozmowie z TVN24 poseł PiS.
- Podstawiona kobieta w rozmowie telefonicznej mówiła żonie byłego prezydenta, że może sprzedać "buty" za 310 zł, a nie za 350 (podstawiony przez CBA pośrednik chciał obniżyć cenę domu z 3,5 mln zł na 3,1 mln zł - red.), a gdy ta przystała na tę propozycję, zasugerowała kobiecie, by pamiętała, że buty mają być w rozmiarze europejskim, po czym ta udała się z pieniędzmi do kantoru - relacjonował słowa Mariusza Kamińskiego poseł Girzyński.
Kamiński: Tusk pochwalił funkcjonariuszy za akcję w Kazimierzu
Sam Kamiński mówił we wtorek, że Donald Tusk wiedział o operacji w Kazimierzu, a funkcjonariusze CBA dostali pochwałę od premiera, co więcej zwiększył on też budżet operacyjny CBA o 6 mln złotych w uznaniu rozmachu działań operacyjnych.
CBA zainteresowało się Kwaśniewskimi po rozmowie Józefa Oleksego z Aleksandrem Gudzowatym w 2006 r., która wyszła na jaw rok później. Oleksy mówił w niej m.in. o nabyciu przez Kwaśniewskich willi w Kazimierzu nad Wisłą. Rzecz w tym, że według niego Kwaśniewscy zakupili ją ze środków ukrytych przed fiskusem. CBA prześwietliło oświadczenie majątkowe Kwaśniewskiego. Jak się okazało, nie widniał tam zapis o posiadaniu domu w Kazimierzu. W 2009 roku rozpoczęto specjalną akcję, w której brał udział Tomasz Kaczmarek, znany jako agent Tomek.
Józef Oleksy przypomina, że Kwaśniewskim nie zdołano niczego udowodnić a sprawę umorzono. – Dziwi mnie, że posłowie tak są zszokowani wczorajszym wystąpieniem Kamińskiego. Przecież sprawa jest stara i ograna. Dziennikarze napisali o niej wszystko. Rozumiem, że wałkowanie znów tej kwestii jest próbą odwrócenia uwagi od innych, znacznie poważniejszych, miliardowych afer, jak choćby tzw. infoafera (dot. nieprawidłowości w przetargach z lat 2007-2010 na zakup sprzętu i usług teleinformatycznych przez Centrum Projektów i Usług Informatycznych byłego MSWiA oraz KGP – przyp. red.) - mówi Oleksy.
Oleksy: odgrzewanie starych kotletów jest niepoważne
- Dlaczego były szef CBA wcześniej nie działał z takim rozmachem? Skoro aż tyle wie, mógł się podzielić wcześniej swoją wiedzą, wystąpić w sejmie. Odgrzewanie starych kotletów jest niepoważne - mówi. Na pytanie, czy Kamiński próbuje maskować afery dotyczące polityków PO i PiS, mówi: - Myślę, że wiele osób, w tym Donald Tusk, boi się o swoją skórę. Zresztą sam Kamiński mówił o tym, że wyczuwa niepokój w szeregach PO. I świetnie to wykorzystuje – mówi WP.PL Oleksy.
W jego opinii, wczorajsze głosowanie jest triumfem PiS. – To nokaut. Pan Kamiński świętował wczoraj swój sukces, bo doprowadził do rozłamu w PO podczas głosowania – mówi.
- Według mnie wszystko było ukartowane. Nie przekonują mnie wymówki posłów PO, którzy uratowali Kamińskiego. Sądzę, że chodziło o to, by nie wywlekać innych, kompromitujących Platformę spraw, nie powoływać kolejnych komisji śledczych. Myślę, że premier doskonale zdawał sobie sprawę z tego, jak będzie wyglądało głosowanie. Dlatego nie sądzę, by jego zdziwiona mina była szczera – mówi Oleksy.