PolskaJózef Oleksy: nie wiem czego chce prezydent

Józef Oleksy: nie wiem czego chce prezydent

Mamy zadziwiającą sytuację. Trzech
prawicowych tenorów: Rokita, Kaczyński, Giertych, zapowiada
rozliczenia bez końca. To powinno wywoływać naturalną konsolidację
na lewicy. Tymczasem jedna lewica, w postaci Hausnera, zapisuje
się do partii Frasyniuka, inna lewica, w postaci Cimoszewicza,
rozumie intencje, jakie kierują Hausnerem, jeszcze inna lewica z
SLD-owską legitymacją - Belka - wbrew uchwale Sojuszu, podobnie
zresztą jak Cimoszewicz - optuje za wyborami w czerwcu. Nie
wiadomo, czy prezydent nie buduje jakiejś nowej partii. Czy Pan
wie, co się dzieje? - zapytała "Trybuna" szefa SLD. J.Oleksego.

14.02.2005 | aktual.: 14.02.2005 08:49

Od dwóch lat mamy do czynienia z osłabianiem Sojuszu. Między innymi w wyniku bezprzykładnej agresji publicznej, do której zresztą sami daliśmy powody. Ale trzeba się zgodzić, że SLD został poddany publicznej chłoście za każde, nawet niewielkie, przewinienie - powiedział Oleksy.

Po drugie, nastąpiła secesja Marka Borowskiego. Pod osłoną nocy, chyłkiem, grupa osób wyszła i natychmiast ogłosiła się jedyną czystą lewicą w stosunku do "przestępczej reszty". Grupa Borowskiego przyczyniła się do dawania dalszych pretekstów do chłostania i rozliczania SLD. To z jej szeregów pojawiły się w stosunku do nas określenia takie jak grób, AIDS, skansen. Atak na SLD stał się jedynym programem SdPl. A przecież Marek Borowski i jego grupa przez wiele lat byli obecni w SLD i nie było słychać z ich strony głosów potępienia i przestrogi wobec zjawisk, które także za ich czasów narastały.

- Wpływy Sojuszu na prezydenta, rząd i parlament wciąż się kurczą. W tym chaosie prawica może jeszcze w tej kadencji zrealizować kilka swoich pomysłów rodem z IV RP. Czy nie lepiej zdecydować się na wcześniejsze wybory? Tym bardziej że Wasz elektorat jest już do nich - dzięki mobilizacji przez prawicę - gotowy - głosiło jedno z kolejnych pytań Krzysztofa Pilawskiego z "Trybuny".

Nie wykluczam także takiego podejścia, bowiem część ludzi była za czerwcem. To, co pan powiedział, jest w naszym polu widzenia. Zobaczymy, jaki będzie wynik głosowania 5 maja. Wcale nie mogę powiedzieć na sto procent, że nie jest możliwy czerwcowy termin wyborów. Dla Sojuszu nie jest on wcale szkodliwy. Jesteśmy w stanie przeprowadzić skuteczną kampanię wyborczą. Pytanie tylko, czy ciągle będzie trwało zniesławianie SLD, także z własnych szeregów - stwierdzi l Oleksy.

Z prawicą nie mamy problemów dyskusji, bo pustka programowa po stronie prawicy jest ewidentna. Sojusz jest dziś jedyną dużą partią, która staje w obronie dokonań III RP, staje w obronie kursu, jakim Polska od Okrągłego Stołu kroczy. Sprzeciwia się chorobliwej radykalizacji partii prawicowych. Jesteśmy partią, która przeszła samooczyszczenie i mimo zmniejszenia jest wciąż największą w kraju. Jesteśmy partią propaństwową i proeuropejską. W końcu ludzie zobaczą, że kurs SLD jest odpowiedzialną, wartościową odpowiedzią wobec zapowiedzi powszechnej dekomunizacji, lustracji, delegalizacji, ograniczenia demokracji i podważania instytucji państwowych. Na dodatek zdamy uczciwie sprawozdanie z bilansu rządzenia, z którego wynika, że Polska jest dziś w lepszym stanie niż była po rządach AWS. (PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)