ŚwiatJózef Kloch tłumaczy kontrowersyjną wypowiedź papieża

Józef Kloch tłumaczy kontrowersyjną wypowiedź papieża

- Gdyby Tomasz Terlikowski sięgnął do angielskiego tekstu, nie miałby powodów do oburzania się - powiedział rzecznik Konferencji Episkopatu Polski Józef Kloch w Radiu ZET, komentując wypowiedź papieża Franciszka na temat rodzicielstwa katolików. Duchowny stwierdził też, że jeżeli nie jest możliwe wprowadzenie całkowitego zakazu aborcji w Polsce, posłowie katoliccy "powinni włączyć się w prace parlamentu, które maksymalnie ograniczą zło". Dodał też, że "prezerwatywa nie chroni przez AIDS".

Józef Kloch tłumaczy kontrowersyjną wypowiedź papieża
Źródło zdjęć: © PAP | Rafał Guz

21.01.2015 | aktual.: 21.01.2015 10:57

Papież Franciszek podczas konferencji prasowej na pokładzie samolotu, którym powrócił w poniedziałek do Rzymu z Filipin, mówił o odpowiedzialnym rodzicielstwie. - Aby być dobrymi katolikami, nie musimy być jak króliki - stwierdził. Franciszek podał też przykład kobiety, która była po raz ósmy w ciąży. Pytałem ją: "Chce pani osierocić dzieci? Nie trzeba rzucać Bogu wyzwania" - wspominał.

Słowami Franciszka dotknięty poczuł się prawicowy publicysta Tomasz Terlikowski. "Jestem dumny, że jestem jak królik. I jest mi przykro, że papież mówi coś takiego do ludzi, którzy idą pod prąd światu" - napisał na Twitterze. Później jednak stwierdził, że media zmanipulowały wypowiedź papieża, który użył nieprecyzyjnych sformułowań.

"To przekłamanie mediów"

Józef Kloch podkreślił, że choć papież użył porównania do królików, to nie powiedział, że "zrugał kobietę", która była w ósmej ciąży. – Nigdzie nie użył słowa "rugać". To jest wyrażenie z depeszy PAP, dziennikarza z Włoch – tłumaczył ksiądz. Podkreślił, że dziennikarzom na pokładzie samolotu papież opowiadał "o kobiecie", a nie o tym, co powiedział tej kobiecie. - Nie zrugał jej, nie skrzyczał - podkreślił Kloch.

Zdaniem rzecznika KEP najważniejsze w wypowiedzi papieża było podkreślenie znaczenia rodzicielstwa. – Papież pochwalił dzietność, mówił o trójce dzieci jako minimum, które gwarantuje prostą reprodukcję. Chwalił tych, którzy pomimo trudnej sytuacji przyjmują na świat dzieci – mówił ksiądz.

- To co to znaczy: nie rozmnażajcie się jak króliki? – zapytała Monika Olejnik. – To znaczy "bądźcie odpowiedzialni", kropka. Ale to nie znaczy, że papież wyznacza liczbę dzieci – odpowiedział rzecznik.

"Nie mamy prawa dotyczącego in vitro i można zrobić wszystko"

Józef Kloch odniósł się też do dyskusji na temat regulacji in vitro. - Jeżeli nie jest możliwe wprowadzenie całkowitego zakazu aborcji, posłowie katoliccy mogą, a nawet powinni, włączyć się w prace parlamentu, które maksymalnie ograniczają zło - przekonywał.

Rzecznik KEP stwierdził, że w Polsce nie ma dziś żadnego prawa dotyczącego in vitro i "można zrobić wszystko". - To też jest problem - mówił.

Kloch podkreślił, że Kościół nie zmieni stanowiska w sprawie in vitro. Zapytany, czy rozgrzeszyłby osobę, która skorzystała z metody in vitro, uchylił się od odpowiedzi. - Jak ktoś przyjdzie do mnie, do konfesjonału, to o tym porozmawiamy. Życie ludzkie jest znacznie bardziej skomplikowane - stwierdził.

"Prezerwatywa nie chroni przed AIDS"

Duchowny wyraził też wątpliwość co do skuteczności prezerwatyw. - Sporo ludzi nauki mówi, że prezerwatywa wcale przed AIDS nie chroni, więc pozwolę sobie ich zacytować – powiedział. Gdy prowadząca głośno zaprotestowała przeciw temu stwierdzeniu, Kloch wyjaśnił, że "bakterie mogą się przez nią przedostać". - Ja cytuję znawców zagadnienia, nie stawiam siebie jako eksperta – dodał.

Źródło: Radio ZET
Zobacz również: Papież Franciszek o "Charlie Hebdo"
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (44)