John Kerry: USA nie zaakceptują Korei Płn. dysponującej bronią jądrową
Korea Północna nie będzie akceptowana jako państwo nuklearne - oświadczył w Seulu amerykański sekretarz stanu John Kerry.
12.04.2013 | aktual.: 12.04.2013 15:16
Kerry wypowiedział się dla mediów po spotkaniu z prezydent Korei Południowej Park Geun Hie i dowództwem amerykańskiego kontyngentu wojskowego w tym kraju. Powiedział też, że Stany Zjednoczone są gotowe bronić swego sojusznika, jakim jest Korea Południowa.
Szef amerykańskiej dyplomacji oświadczył, że wojenna retoryka Korei Północnej jest nie do zaakceptowania. Komunistyczna Północ "nic nie ugra" na prowokacjach - to wspólne stanowisko władz Korei Południowej i Stanów Zjednoczonych. - Wszyscy jesteśmy zgodni co do tego, że Korea Płn. nie zostanie zaakceptowana jako mocarstwo nuklearne - zaznaczył.
John Kerry ostrzegł, że jeśli Korea Północna zdecyduje się na odpalenie rakiet, to popełni "ogromny błąd". - Kim Dzong Un prawdopodobnie zdaje sobie sprawę z tego, co będzie rezultatem konfliktu - powiedział.
Minister spraw zagranicznych Korei Południowej Yun Byung-Se dodał, że "okno dialogu z Koreą Północną pozostaje uchylone".
W środę Korea Płd. i USA podniosły poziom alertu w związku z "żywotnym zagrożeniem" po sygnałach, że Phenian może przygotowywać kolejną próbę rakietową.
Agencja Reutera zwraca uwagę, że wizyta Kerry'ego w Azji zbiega się z przygotowaniami w Korei Płn. do przypadającej w poniedziałek rocznicy urodzin założyciela komunistycznej KRLD Kim Ir Sena. Rocznica może być pretekstem do kolejnej próby rakietowej.
Szef amerykańskiej dyplomacji podkreślił w Seulu, że jeśli północnokoreański przywódca Kim Dzong Un zdecyduje się na dokonanie testu rakietowego, "jeszcze bardziej odizoluje swój kraj" od świata.
W weekend Kerry odwiedzi jeszcze Pekin i Tokio, gdzie kryzys na Półwyspie Koreańskim budzi wielkie obawy i będzie najpewniej głównym tematem rozmów amerykańskiego sekretarza stanu.