John Bolton rozmawia w Moskwie o rozbrojeniu
Zastępca amerykańskiego sekretarza stanu
John Bolton rozpoczął w Moskwie trzydniowe rozmowy z
rosyjskimi przywódcami poświęcone kwestiom rozbrojenia, w tym
sprawom Iranu i Korei Północnej.
29.01.2004 | aktual.: 29.01.2004 09:42
Pierwsze spotkanie Boltona odbywa się przy drzwiach zamkniętych w gmachu rosyjskiego MSZ, a jego rozmówcą jest wiceszef resortu Siergiej Kislak - podała agencja Interfax. W rozmowach uczestniczą delegacje składające się m.in. z dyplomatów i przedstawicieli resortów obrony.
Bolton będzie się starał w czasie pobytu w Moskwie przekonać rosyjskie władze do zaakceptowania lansowanej przez prezydenta USA George'a W. Busha inicjatywy na rzecz bezpieczeństwa w dziedzinie nierozprzestrzeniania broni jądrowej.
Państwa w niej uczestniczące miałyby prawo do przeszukiwania statków i samolotów podejrzanych o przewożenie broni jądrowej lub materiałów do jej produkcji. Współpraca, którą zaakceptowało już 10 państw, głównie zachodnich, objęłaby całe terytorium globu i wymierzona byłaby przeciwko krajom, które chcą zdobyć broń atomową.
Rosja nie sprzeciwia się oficjalnie tego typu inicjatywie, choć cytowany przez Interfax przedstawiciel jej resortu spraw zagranicznych wyrażał wątpliwości, "czy dana inicjatywa zgodna jest z normami prawa międzynarodowego".
Informator rosyjskiej agencji w MSZ ujawnił, że w czasie wizyty Boltona omawiane będą także kwestie irańskiego programu atomowego oraz kwestia rozwiązania sporu wokół ambicji nuklearnych komunistycznej Korei Północnej.
Inne tematy rozmów to program realizacji podpisanego w maju 2002 roku rosyjsko-amerykańskiego układu o redukcji potencjałów nuklearnych oraz plan przystąpienia nowych państw NATO, w tym trzech byłych republik ZSRR - Litwy, Łotwy i Estonii - do traktatu o konwencjonalnych siłach zbrojnych w Europie (CFE) z 1990 roku.
Moskwa nie poinformowała oficjalnie, z kim dokładnie spotka się Bolton. Najczęściej jednak rozmówcami Amerykanina, który do Rosji przyjeżdżał ponad 10 razy, są wspomniany wiceszef MSZ Siergiej Kislak i minister ds. energetyki atomowej Aleksandr Rumiancew.(iza)