Joe Biden spotka się z Komorowskim i Tuskiem. Będą rozmawiali o Ukrainie
Wiceprezydent USA Joe Biden we wtorek podczas wizyty w Polsce spotka się z prezydentem Bronisławem Komorowskim, premierem Donaldem Tuskiem oraz z prezydentem Estonii Toomasem Hendrikiem Ilvesem - poinformowała ambasada USA w Polsce. Politycy porozmawiają m.in. o sytuacji na Ukrainie.
17.03.2014 | aktual.: 17.03.2014 10:16
Jak czytamy w komunikacie ambasady wiceprezydent USA "spotka się z regionalnymi partnerami, by omówić wydarzenia na Ukrainie oraz inne kwestie".
W trakcie spotkań, jak informuje placówka dyplomatyczna, Biden "odbędzie konsultacje w sprawie kroków dla poparcia suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy" oraz "potwierdzi wspólne zobowiązania obronne w ramach NATO oraz trwałe wsparcie dla wszystkich sojuszników i partnerów w Europie".
W piątek Biały Dom informował, że Biden odwiedzi Polskę i Litwę między 17 a 19 marca i spotka się z przywódcami Polski, Litwy, Łotwy i Estonii.
"Podczas rozmów wiceprezydent skonsultuje kroki (jakie należy podjąć), by wspierać suwerenność i integralność terytorialną Ukrainy oraz potwierdzi nasze zobowiązanie do wspólnej obrony wynikające z Traktatu Północnoatlantyckiego, a także nasze nieustanne poparcie dla wszystkich naszych sojuszników i partnerów w Europie" - głosi komunikat Białego Domu.
W związku z trwającym kryzysem na Ukrainie sekretarz obrony USA Chuck Hagel zapowiedział w ubiegłym tygodniu, że Stany Zjednoczone zwiększą pomoc militarną dla swych sojuszników w NATO, w tym dla Polski i krajów bałtyckich. Na ćwiczenia do polskiej bazy w Łasku (Łódzkie) przyleciało w czwartek i piątek 12 amerykańskich samolotów wielozadaniowych F-16.
Wizyta Bidena w Warszawie odbędzie tuż po referendum na Krymie w sprawie przyłączenia półwyspu do Rosji. Za przyłączeniem Krymu do Rosji zagłosowało 96,77 proc. uczestników niedzielnego referendum na półwyspie - podał szef komisji Rady Najwyższej Krymu ds. referendum Michaił Małyszew. Zarówno USA, jak i kraje Unii Europejskiej uznały, że referendum jest pogwałceniem ukraińskiej konstytucji i międzynarodowego prawa oraz zapowiedziały, że nie uznają jego wyników.