Joe Biden rozważał atak na Iran przed końcem kadencji
Według nieoficjalnych informacji serwisu Axios, Joe Biden rozważał atak na Iran przed 20 stycznia, aby uniemożliwić Teheranowi budowę broni atomowej.
Kończący swoją kadencję prezydent USA miał rozważać atak na irańskie obiekty nuklearne przed 20 stycznia, kiedy to Donald Trump zostanie zaprzysiężony na prezydenta - przekazuje "Rzeczpospolita", powołując się na serwis Axios. Celem miało być uniemożliwienie Iranowi budowy broni atomowej.
Spotkanie z doradcami
Do spotkania Bidena z doradcą ds. bezpieczeństwa narodowego, Sullivanem, miało dojść miesiąc temu. Podczas konsultacji omawiano różne scenariusze działania, jednak ostatecznie Biden nie wydał zgody na atak. - Nie pozwolimy Iranowi wejść w posiadanie broni atomowej - obiecywał prezydent USA, choć atak mógłby oznaczać eskalację konfliktu na Bliskim Wschodzie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Niektórzy doradcy Bidena uważają, że obecna sytuacja stwarza okazję do uderzenia na Iran, zwłaszcza w kontekście osłabienia jego sojuszników przez Izrael. Jednak Sullivan nie rekomendował ataku, a jedynie przedstawił dostępne możliwości. - Osłabienie sojuszników Iranu może skłonić Teheran do intensyfikacji starań o broń atomową - ostrzegał Sullivan.
Stanowisko Iranu
Iran oficjalnie zaprzecza, jakoby prowadził prace nad bronią atomową, twierdząc, że jego program nuklearny ma charakter pokojowy. Mimo to, według Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej, Iran wzbogacił uran do poziomu 60 proc., co wystarcza do budowy czterech bomb atomowych. Administracja Bidena wysłała wiosną ostrzeżenie do Teheranu w związku z tymi działaniami.
Źródło: rp.pl