Joachim Brudziński: Polacy w Smoleńsku złożyli ogromną daninę krwi
Czekamy na potwierdzenie słów prokuratora Szeląga, który stwierdził, że polscy śledczy zidentyfikowali na wraku tupolewa materiały wybuchowe. Sprawa wyjaśnienia katastrofy smoleńskiej przerosła prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta. 10 kwietnia to data ważna dla każdego polskiego patrioty. W Smoleńsku Polacy po raz kolejny, po Katyniu, złożyli ogromną daninę krwi. Polska byłaby dzisiaj krajem mocniejszym, bezpieczniejszym, gdyby polskie elity nie zginęły pod Smoleńskiem - powiedział poseł PiS Joachim Brudziński w rozmowie z "Rzeczpospolitą".
- Wyjaśnienie katastrofy smoleńskiej to obowiązek względem poległych 10 kwietnia 2010 r. Czymś antypolskim jest próba dezawuowania wyjaśnienia katastrofy smoleńskiej i mówienia, że dosyć już mówienia o Smoleńsku. Nigdy dosyć upominania się o prawdę - dodał poseł PiS.
Brudziński pytany, kogo widziałby na liście hańby narodowej, wymieniał bez podawania nazwisk. - Tych, którzy politycznie i moralnie odpowiadają za wojnę ze śp. Prezydentem, za obniżenie rangi i bezpieczeństwa lotu z 10 kwietnia, za oddanie śledztwa Rosjanom, za brak adekwatnej reakcji na kłamliwy raport Anodiny, za brak reakcji na szkalowanie śp. generała Błasika i polskich pilotów, za kłamliwy raport komisji Millera, za dopuszczenie do tego, że nie mamy nadal oryginałów czarnych skrzynek, że wrak samolotu był niszczony, a do dzisiaj nie został Polsce zwrócony, ci, którzy nawet teraz walczą z pamięcią po śp. Lechu Kaczyńskim - stwierdził.
Poseł PiS ocenił, że Radosław Sikorski jest bardzo złym ministrem spraw zagranicznych. - Najlepiej byłoby gdyby wyjechał za granicę. Może do Afganistanu tylko tym razem, jako korespondent "Komsomolskiej Prawdy" - mówił.
- Pewnego dnia niezawisły sąd wypowie się w sprawie zaniedbań i niedopełnienia obowiązków urzędniczych przez ministra Arabskiego - dodał Brudziński. Jego zdaniem obecna władza będzie się nawzajem chronić, a nawet nagradzać i awansować. - Najlepiej byłoby odsunąć tę ekipę od władzy wcześniejszymi wyborami - ocenił poseł PiS.