Jeździli hulajnogami po pomniku smoleńskim. Trzaskowski: zachowanie policji jest naturalne
Prezydent Warszawy odniósł się do interwencji policji w stosunku do nastolatków, którzy jeździli hulajnogami po pomniku smoleńskim. - Jeśli udzielają upomnienia, to nie widzę, w tym problemu - przyznał. Jednocześnie uważa, że monument nie powinien być chroniony.
27.03.2019 10:27
Sprawę nastolatków jako pierwsza opisała warszawska "Wyborcza". Gazeta powołując się na relację czytelnika podała, że młodzi ludzie jeździli na hulajnogach wokół pomnika Lecha Kaczyńskiego i ofiar smoleńskich. Funkcjonariusze mieli zarekwirować im sprzęt.
Do sytuacji odniosła się stołeczna policja, która opublikowała film ze zdarzenia. Jak wyjaśniono chłopcy nie jeździli wokół monumentu, a odbijali się od samego pomnika. Nastolatkowie zostali wylegitymowani i pouczeni, ale nikt nie zabrał im sprzętu.
Sam incydent i zachowanie policji skomentował również na antenie Polsat News Rafał Trzaskowski. - Jeżeli ktoś jeździ na deskorolce czy hulajnodze po pomniku, zwłaszcza takim, który upamiętnia wielką tragedię i jeśli funkcjonariusze udzielają upomnienia, to nie widzę w tym problemu. Moim zdaniem zachowanie policji jest całkowicie naturalne - przyznał.
Prezydent Warszawy twierdzi jednak, że monument został postawiony z "pogwałceniem prawa" i nie powinien tam stać, bo "niszczy perspektywę" placu Piłsudskiego. Polityk został również zapytany, czy pomniki w stolicy powinny być po zdarzeniu z udziałem nastolatków pod specjalną ochroną. - Nie widzę potrzeby ich specjalnego strzeżenia - zakończył.
Źródło: polsatnews.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl