Polska"Jestesmy bezradni wobec masakry w Darfurze"

"Jestesmy bezradni wobec masakry w Darfurze"


Zastępca sekretarza generalnego ONZ, przyznał, że sytuacja w prowincji Darfur w Sudanie jest katastrofą humanitarną. Kalman Mizse dodał, że społeczność międzynarodowa jest bezradna wobec masakry murzyńskiej ludności Darfuru.

"Jestesmy bezradni wobec masakry w Darfurze"
Źródło zdjęć: © AFP

W rozmowie z "Sygnałami Dnia" w Programie Pierwszym Polskiego Radia, zastępca sekretarza generalnego ONZ porównał tragedię Darfuru do Ruandy i przyznał, że społecznośc międzynarodowa robi za mało, by temu zapobiec.

Od półtora roku w prowincji Darfur arabskie bojówki, wspierane przez rządowe siły bezpieczeństwa, atakują ludność murzyńską w odwecie za wzniecone przez nią powstanie. W konflikcie zginęło kilkadziesiąt tysięcy ludzi, a ponad milion zmuszono do opuszczenia domów.

Kalman Mizse podkreślił w "Sygnałach Dnia", że jest to bardzo poważny problem, polegający przede wszystkim na tym, że działania społeczności międzynarodowej w tej sytuacji są zbyt wolne, by zapobiec katastrofie. To według niego jest największym mankamentem międzynarodowego systemu zarządzania.

W sudańskiej prowincji Darfur od wiosny ubiegłego roku arabska milicja, wspierana przez rządowe siły bezpieczeństwa, atakuje ludność murzyńską w odwecie za powstania, jakie w lutym tego roku wzniecili czarnoskórzy Afrykanie. Domagają się oni sprawiedliwego podziału władzy i zasobów kraju między zamieszkaną głównie przez Arabów północ i murzyńskie południe. Szacuje się, że w wyniku walk w Darfurze życie straciło ponad 30 tys. ludzi.

W niedzielę, władze sudańskie ulegając naciskom oraz groźbie interwencji wojskowej Francji zgodziły się przyjąć rezolucję Rady Bezpieczeństwa ONZ. Daje ona Chartumowi miesiąc na położenie kresu pogromom ludności murzyńskiej.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)