"Jestem po prostu zaskoczony". Zełenski komentuje sankcje na Poroszenkę
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski ujawnił powody nałożenia sankcji na byłego prezydenta Petra Poroszenkę. Sankcje dotyczą wyprowadzania miliardów hrywien podczas wojny - podają ukraińskie media.
- Jestem po prostu zaskoczony, że monitoring finansowy nie pokazał nam niczego wcześniej. Ja tego nie widziałem i trudno powiedzieć, jak to wyglądało przede mną. Teraz Służba Bezpieczeństwa i monitoring finansowy pokazują miliardy, a wszyscy ci ludzie, Medwedczuk i Poroszenko, są wspólnikami w tej sprawie, ale nie chcę obwiniać, sądy to robią. I nie chodzi o to, że ktoś siedzi za kratkami z powodu sankcji - powiedział prezydent podczas wizyty w Chmielnickiej Elektrowni Atomowej.
Sankcje to ograniczenia na dziś dotyczące korzystania z pewnych pieniędzy, które zostały zarobione w tak nielegalny sposób - dodał.
Sankcje i ich konsekwencje
Zełenski poinformował, że sankcje nie będą ostatnimi. Prezydent ujawnił, że ma informacje o rzekomym praniu pieniędzy przez fundusze przeznaczone na wsparcie sił zbrojnych. Środki te miały trafiać do członków partii Poroszenki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zagrożenie z Rosji. Gen. Skrzypczak: Panowie, weźcie się do roboty
Prezydent dodał, że osoby objęte sankcjami mogą zwrócić wyprowadzone środki do budżetu, co pozwoli na ich skierowanie na potrzeby armii. W takim przypadku sankcje mogą zostać zniesione.
Petro Poroszenko wieczorem 12 lutego poinformował o nałożeniu na niego sankcji. Były prezydent oskarżył Zełenskiego o odpowiedzialność za potencjalne negatywne skutki tej decyzji.
13 lutego Zełenski opublikował dekret o sankcjach wobec Poroszenki oraz innych osób, w tym Ihora Kołomojskiego, Hennadija Boholiubowa, Kostiantyna Żewaho i Wiktora Medwedczuka. Rada Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy tymczasowo pozbawiła ich prawa do korzystania z aktywów.
Służba Bezpieczeństwa Ukrainy poinformowała, że sankcje wprowadzono z powodu zagrożeń dla bezpieczeństwa państwa.
Źródło: Suspilne.Media/Ukrainska Pravda/Telegram