Jest zawiadomienie do prokuratury na Kaczyńskiego
Aktywista Zbigniew Komosa złożył do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu przestępstwa przez prezesa PiS. Chodzi o awanturę podczas ostatniej miesięcznicy smoleńskiej na pl. Piłsudskiego w Warszawie.
Do incydentu doszło w trakcie ostatniej miesięcznicy smoleńskiej, gdy aktywiści ponownie przynieśli wieniec z napisem: "Pamięci 95 ofiar Lecha Kaczyńskiego, który, ignorując wszelkie procedury, nakazał pilotom lądować w Smoleńsku w skrajnie trudnych warunkach. Spoczywajcie w pokoju. Naród Polski". W trakcie szarpaniny Zbigniew Komosa miał być przez prezesa PiS uderzony.
Aktywista poszedł do prokuratury. "Po nieudanej próbie wyrwania mi mikrofonu, ludzie Jarosława Kaczyńskiego rzucili się na mnie i Dorotę, by siłą wyrwać nam wieniec. Korzystając z chwili mojej nieuwagi, Jarosław Kaczyński wyprowadził trzy uderzenia. Po chwili zostałem pociągnięty za kaptur przez dwie osoby z pisowskiej tzw. 'straży porządkowej 2024' i szarpany" - cytuje relację Komosy profil Obywatele RP.
Akt oskarżenia przeciwko Kaczyńskiemu
"Po konsultacjach z moim mecenasem przygotowaliśmy do sądu akt oskarżenia w trybie prywatno-skargowym o naruszenie nietykalności cielesnej. Z pominięciem policji i prokuratury, gdyż one nie podejmują się działań w takich sprawach, kiedy tożsamość sprawcy jest znana" - wyjaśnia.
"Tu nie chodzi o 'dopieczenie' Kaczyńskiemu. Tu chodzi o zachowania zgodne z prawem i przeciwdziałanie przemocy fizycznej w przestrzeni publicznej" - przekonuje.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo