Jest wyrok TSUE w sprawie mechanizmu warunkowości
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej ogłosił wyrok w sprawie skargi złożonej przez Polskę i Węgry. Rządy obu krajów zaskarżyły mechanizm warunkowości wiążący wypłatę środków z unijnego budżetu z zasadą praworządności. TSUE oddalił złożoną w marcu ubiegłego roku skargę.
"Mechanizm ten został przyjęty na właściwej podstawie prawnej, zachowuje spójność z procedurą ustanowioną w art. 7 TUE i nie przekracza granic kompetencji przyznanych Unii, a także szanuje zasadę pewności prawa" - zdecydowali sędziowie.
Decyzja TSUE oznacza, że Komisja Europejska będzie mogła w dalszym ciągu blokować wypłatę 36 miliardów euro na Krajowy Plan Odbudowy oraz wstrzymać wypłatę ponad 100 miliardów euro dla Polski z wieloletniego budżetu UE.
O decyzję Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej zapytany został już Mateusz Morawiecki. - Zapoznam się z wyrokiem i będę mógł się do niego odnieść, jak przeczytam uzasadnienie - oświadczył krótko premier.
TSUE: mechanizm ma na celu ochronę budżetu UE
W uzasadnieniu decyzji o oddaleniu TSUE wskazał, że zaskarżony przez Polskę i Węgry mechanizm jest narzędziem zabezpieczenia budżetu UE. "Celem zaskarżonego rozporządzenia jest ochrona budżetu Unii przed wystarczająco bezpośrednim wpływem na niego naruszeń zasad państwa prawnego w państwie członkowskim, a nie samo w sobie nakładanie kar za takie naruszenia" - czytamy.
Sędziowie podkreślili, że poszanowanie zasady państwa prawa leży u podstaw funkcjonowania Unii Europejskiej i jest gwarantem wzajemnego zaufania krajów członkowskich. "Wobec tego, że owo poszanowanie stanowi warunek korzystania ze wszystkich praw wynikających ze stosowania traktatów do danego państwa członkowskiego, Unia powinna być w stanie, w granicach swoich uprawnień, bronić tych wartości" - głosi uzasadnienie decyzji.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Mechanizm wymaga uściślenia
Jednocześnie sędziowie podkreślili, że zastosowanie mechanizmu warunkowości wymaga wskazania w jaki konkretnie sposób działania danego państwa zagrażają polityce finansowej UE. "Trybunał wskazał, że pojęcie "poważnego ryzyka" zostało doprecyzowane w przepisach finansowych Unii i podkreślił, że środki ochrony, jakie będzie można przyjąć, powinny być ściśle proporcjonalne do znaczenia stwierdzonego naruszenia dla budżetu Unii" - czytamy.
W uzasadnieniu podkreślono również, że zastosowanie mechanizmu obwarowane jest ścisłą procedurą. "Wreszcie, wskazawszy, że Komisja powinna przestrzegać - co jest poddane kontroli sądu Unii - rygorystycznych wymogów proceduralnych, które wiążą się między innymi z przeprowadzeniem szeregu konsultacji z zainteresowanym państwem członkowskim, Trybunał stwierdził, że sporne rozporządzenie odpowiada standardom zasady pewności prawa" - zdecydowali sędziowie.
Rzecznik TSUE zasygnalizował treść decyzji
Polska i Węgry zaskarżyły funkcjonowanie mechanizmu warunkowości w marcu ubiegłego roku, argumentując, że jest ono niezgodne z traktatami unijnymi i ingeruje w kompetencje państw członkowskich. Skargę już w grudniu negatywnie zaopiniował rzecznik generalny TSUE Camposa Sánchez-Bordona.
"Należy oddalić skargi Węgier i Polski na system warunkowości wprowadzony w celu ochrony budżetu Unii w przypadku naruszeń zasad państwa prawnego" - stwierdził.
Trybunał Konstytucyjny o mechanizmie warunkowości
W środę w sprawie mechanizmu warunkowości zebrał się również polski Trybunał Konstytucyjny. Wniosek o stwierdzenie, czy jest on zgodny z z ustawą zasadniczą, złożył minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.
"Nie mam wątpliwości, że tzw. mechanizm warunkowości, wymuszony przez UE, jest jaskrawo sprzeczny z Konstytucją RP. Dlatego kieruję wniosek do TK, poddając ten mechanizm kontroli polskiego sądu konstytucyjnego" - argumentował wówczas na Twitterze lider eurosceptycznej Solidarnej Polski.
Antyunijna kampania wprowadza w błąd. Ekspert wyjaśnia, dlaczego
Skarga mimo "podwójnego zwycięstwa"
Rządy Polski i Węgier zaskarżyły mechanizm mimo tego, że wcześniej premierzy obu krajów zgodzili się na jego funkcjonowanie. Mateusz Morawiecki podsumowując negocjacje w tej sprawie zapewniał, że Polska odniosła "podwójne zwycięstwo".
"Po pierwsze, budżet UE może wejść w życie i Polska otrzyma z niego 770 mld zł. Po drugie – te pieniądze są bezpieczne, bo mechanizm warunkowości został ograniczony bardzo precyzyjnymi kryteriami. Dzisiejsze konkluzje blokują możliwość zmiany tych zasad w przyszłości wbrew Polsce" - napisał wówczas w mediach społecznościowych.