"Jest tak przerażony, że postanowił przegrać te wybory"
- Chcę wygrać te wybory, bo jak obserwuję kampanię Donalda Tuska, to mam wrażenie, że premier jest tak przerażony sytuacją gospodarczą Polski, że postanowił przegrać te wybory, przeczekać dwa najgorsze lata. Niech się PiS wykończy w ciągu tych dwóch najgorszych lat i wróci potem na koniu, jak myśmy rządzili nie było tak dramatycznej sytuacji - powiedział w audycji "Gość Radia ZET" Janusz Palikot.
20.09.2011 | aktual.: 20.09.2011 13:54
: A gościem Radia ZET jest Janusz Lary Palikot, wita Monika Olejnik, dzień dobry, Ruch Poparcia Palikota. : Janusz Marian Palikot. : Marian Palikot, tak, dobrze. Czy to redakcja chciała żeby pan był Chrystusem, redakcja „Newsweeka”, czy pan chciał być Chrystusem. : Właściwie oni przedstawili trzy scenariusze – konia trojańskiego, Chrystusa i takiego trochę właśnie zbuntowanego, rozdzierającego koszulę człowieka protestu – ja się zgodziłem na wszystkie te trzy formuły, potem odbyła się sesja zdjęciowa, wybrano z tego, zdaniem redakcji to, co ich zdaniem było najciekawsze. Ja się też na to zgodziłem, więc biorę w tym sensie odpowiedzialność za tą okładkę. : Rozumiem, ale czuje się pan, że jest pan krzyżu, tak? : Nie, to raczej było związane z tym, co się działo w ostatnim tygodniu. Po raz kolejny mamy ogromną interwencję Kościoła w wybory. Abp Michalik użył Biblii do tego żeby namawiać, cytując Biblię, na kandydatów PiS, to jest absolutnym skandalem i to jest właśnie obraza uczuć religijnych, co robi abp
Michalik. Ja nie wiem dlaczego ci bojownicy o właśnie ochronę uczuć religijnych nie reagują na to, że arcybiskup Kościoła katolickiego używa Biblii do agitacji partyjnej. To, że z kolei działacze PiS wykupują msze na dzień wyborów, czyli łamiąc ciszę wyborczą, to jest kolejny przykład na to, podam jeszcze więcej, w tą minioną niedzielę, w poprzednią niedzielę, proboszcz jednej z parafii na Lubelszczyźnie w czasie kazania powiedział, że Tusk z Putinem zabili Lecha Kaczyńskiego. No i nikt nie podaje tych ludzi, biskupa, proboszcza, działaczy PiS o obrazę uczuć religijnych, kiedy oni wykorzystują Kościół, Biblię, mszę do agitacji partyjnej. Uznają, że państwo polskie znów znajduje się w sytuacji takiego totalnego... : Wolnoć Tomku w swoim domku, to jest dom biskupa... : Nigdy, w żadnym kraju, w Niemczech, w Hiszpanii, nikt by sobie nie pozwolił z przedstawicieli Kościoła na tego typu zachowanie, byłoby tak niesmaczne, jak pokazanie tyłka w telewizji. To po prostu wszyscy by to absolutnie kompletnie odrzucili,
to w Polsce jest to możliwe. : No właśnie, jeszcze pan tyłka nie pokazał. : W Polsce jest możliwa tylko taka sytuacja, że bezkarnie biskup angażuje się w kampanię. : Ksiądz Adam Boniecki, który jest łagodny wobec Nergala mówi – „to żałosny chwyt marketingowy” o panu, na okładce, bo to zresztą już było, był Larry Flint w takiej pozie, pamiętamy i o coś mu chodziło. : Ale jesteśmy tu, w Polsce, w kraju najbardziej religijnym ze wszystkich krajów Unii Europejskiej. Ta religijność blokuje nasz rozwój. Nie ma pani żadnego przykładu w UE, żeby jakikolwiek kraj, który odniósł sukces był krajem tak wyznaniowym, jak jest dzisiaj Polska. : Najgorsi są neofici, prawda? : Jaki neofita, ja od 16 roku jestem człowiekiem niewierzącym, odnoszę się z szacunkiem dla ludzi wierzących, nie walczę... : Ozon, Ozon, Ozon... : Nie walczę z Panem Bogiem, to najlepszy dowód, „Ozon” jest najlepszym dowodem, że ja nie walczę z Panem Bogiem, z Duchem Świętym, ani z krzyżem, walczę z polityką w Kościele i doprowadzę do opodatkowania
proboszczów. : Dobrze, kto chce wygrać wybory? : Nikt, poza Januszem Palikotem, ja chcę wygrać te wybory, bo jak obserwuję kampanię Donalda Tuska i te jego zachowanie, łącznie z tym autobusem wczoraj, to mam wrażenie, że premier jest tak przerażony sytuacją gospodarczą Polski, że postanowił przegrać te wybory, przeczekać dwa najgorsze lata, niech się PiS wykończy w ciągu tych dwóch lat i wrócić potem na koniu, a nie mówiłem, jak myśmy rządzili nie było takich dramatycznych sytuacji. Jednak Jarosław Kaczyński się zorientował, że Donald Tusk nie chce wygrać tych wyborów i on też nie chce wygrać tych wyborów. : Też nie chce wygrać wyborów? : Absolutnie, niech pani zobaczy, nie było żadnego poważnego ciosu. Jak sobie pani przypomni wszystkie poprzednie kampanie to zawsze był taki moment, mniej więcej właśnie teraz, albo tydzień wcześniej, kiedy PiS nagle z tą lodówką, z jakimś takim poważnym oskarżeniem, z dziadkiem z Wehrmachtu wchodził w kampanię z butami. : Ale PiS teraz ma inną strategię i jest z
dziewczynami, z pięknymi dziewczynami. : No dobrze, to najlepszy dowód na to, że nie chce tak naprawdę wygrać, bo jak PiS doskonale wie, że jest wciąż trzecim wektorem jakby emocji społecznych, jest korupcja, nadużycia władzy, zdrada narodowego interesu i coś, co bardzo pasuje do PiS, PiS zawsze się tym posługiwał, nie posługuje się tym tylko i wyłącznie dlatego, że nie chce wygrać tych wyborów. To jest kuriozum, nie ma debat, Tusk nie dyskutuje z Kaczyńskim, Napieralski się chowa przed Tuskiem i Palikotem, Tusk nie chce z Palikotem dyskutować, obłęd. : A nie wydaje się panu, że po prostu Platforma Obywatelska zawaliła kampanię wyborczą, że ta kampania jest słaba? : I to jest też kolejny dowód, niech pani się zastanowi, dlaczego Platforma nagle robi taką słabą kampanię, beznadziejne hasło, jedno i drugie. : Może się wypalili. : Nie, oni, przecież dlaczego są wybory 9 października, nie 23 października, bo Bruksela nie przyjęła założeń budżetowych, które Rostowski przedstawił tam miesiąc, czy, nie, gdzie trzy
miesiące temu, czerwiec, lipiec, Komorowski wtedy nagle przyspieszył wybory, niespodziewanie dla całej opinii publicznej. : Czyli co, chciał pomóc PO. : No chciał pomóc, bo będzie brakowało bardzo tych dwóch tygodni żeby na nowych założeniach, zupełnie innego wzrostu gospodarczego, innych podatków i innego deficytu budżetowego formułować budżet na 2012 rok. I to są bezcenne z powodu takie jakby techniki uchwalania budżetu, dwa tygodnie. Tusk to wie, Kaczyński to wie, ukrywane to jest przed opinią publiczną, nikt nie chce wygrać tych wyborów. No to jest po prostu sytuacja, jakiej jeszcze w Polsce nie było. : Dobrze, Donald Tusk przegrywa wybory i co wtedy. : No i Kaczyński oczywiście je wygrywa, jeśli SLD i PSL, razem z Kaczyńskim będą w stanie sformułować większościowy rząd, to moim zdaniem SLD i PSL wygłodzone, szczególnie SLD bez długoterminowej kalkulacji rzucą się na utrzymanie tej władzy i będą musieli oczywiście podjąć, bo ja nie widzę w tym myśleniu żadnej innej koncepcji – podnieść podatki,
doprowadzić oczywiście do zrównoważenia budżetu przez wysokie podatki. To oczywiście da Platformie, także i Ruchowi Palikota, szanse po tych dwóch latach uzyskania jakby powodzenia. : No tak, ale co to oznacza osobiście dla Donalda Tuska, ta przegrana wyborcza. : A osobiście, to oczywiście będzie wielka rozgrywka w Platformie, Schetyna z Komorowskim będą chcieli obalić Tuska. I moim zdaniem będą mieli wielkie możliwości w przypadku, kiedy Tusk nie wygra tych wyborów. : Grzegorz Schetyna, taki łagodny człowiek? : Wszystko można powiedzieć, pani redaktor, o Grzegorzu Schetynie, znaczy jeśli weźmiemy pod uwagę to, co się działo na terenie Dolnego Śląska, pierwsze afera hazardowa, nigdy Grzegorz Schetyna nie ujawnił swoich bilingów, dlaczego. Dwa, kupowanie głosów w Wałbrzychu, trzy martwe dusze w Lubuskim, cztery wyprowadzanie... : Wszystko to sprawka Schetyny? : Schetyna jest politycznie odpowiedzialny, bo to jest obszar, gdzie on... : Niech pan uważa. : To jest obszar, gdzie on... : sąd, sąd może się zbliżać.
: Ja się dziwię, że CBA i Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego nie podejmują działań, kiedy by pani uwzględniła, że jakikolwiek inny lider polityczny, na terenie swojego działania politycznego, ja mówię o odpowiedzialności politycznej, ma tego, ma cztery wielkie afery na terenie swojego działania i nie interesują się tym żadne służby, to pokazuje to, że Schetyna nie tyle jest barankiem, co udaje baranka. : Ale brutalny jest podobno Donald Tusk, nie Grzegorz Schetyna, najbardziej brutalny polityk, czytam u pana w książce i też czytam w książce Reszki i Majewskiego, że straszny brutal, niszczy swoich przyjaciół, myśli tylko o sobie... : No, to prawda, jak się popatrzy na Olechowskiego, Rokitę, Gilowską czy Płażyńskiego, czy teraz Schetynę... : Ale Gilowską to pan zniszczył. : Co pani żartuje? Uwaga, sąd się zbliża pani redaktor. : Wie pan, ja nie kandyduję, więc może pan straszyć. : Nie mam, ja pomagałem pani profesor Gilowskiej jeszcze jak nie byłem w polityce i zawsze się odnosiłem do niej bardzo
sympatycznie. Kompletnie nie rozumiem tego, to był właśnie typowy zabieg Tuska, znaczy ugotować kogoś w to, że jest odpowiedzialny za odejście Gilowskiej, Rokita chciał wykończyć Gilowską, bo Gilowska była osobą numer dwa w Platformie, Rokita chciał zająć jej miejsce. Tusk pozwolił Rokicie dobić Gilowską. : Dobrze, Donald Tusk mówi „Janusz Palikot przybierając rolę pierwszego skandalisty RP wnosi coś świeżego, ale mnie nie podoba się ten sposób uprawiania polityki, przesadny ekshibicjonizm”. : No ja bym wolał żeby coś świeżego wniosła debata Tusk – Palikot i nie wiem dlaczego pan premier nie ma odwagi po prostu w normalnej debacie, na oczach milionów ludzi udowodnić, że ja jestem niepoważnym politykiem. Panie premierze no do dzieła. : A w debatach nie jest pan najlepszy, bo widziałam wczoraj fragmenty debaty z Gadzinowskim, z Piotrem Gadzinowskim na Rozbrat i po prostu zjadł pana, zjadł pana jak jabłko. : Kompletnie odwrotne wrażenie, znaczy oszalały... : Uroczy był, fantastyczny, no po prostu pan nie
wiedział co zrobić. : Oszalały Gadzinowski : Udowodnił, że jest pan mocny w gębie, jak przychodzi co do czego to y.... : Absolutnie nie, Gadzinowski oszalały, który wybiegł po prostu przed siedzibę, nie dopuszczał do głosu, rozdzierał szaty, darł bułkę, sypał solą po prostu i na koniec domagał się debaty, na którą gdy się zgodziłem, po prostu zaniemówił. : Ze szczęścia. : W przeciwieństwie do Grzegorza Napieralskiego, mi nie przeszkadza debata z Piotrem Gadzinowskim czy z kimkolwiek innym, zobaczymy jak wypadnie w prawdziwej debacie. : www.radiozet.pl Janusz Palikot i porozmawiamy o maglu, bo jak wiadomo Janusz Palikot jest największym plotkarzem w RP, Monika Olejnik. : No właśnie, największy plotkarz w RP, jak pan się czuje, jak pan tak przywalił w tego Sikorskiego i w ... : To jest laurka dla Sikorskiego, no pani czytała tę książkę. : Laurka? : Sikorski dostał po prostu taką laurkę, że tylko Anna Komorowska została tam lepiej opisana niż Sikorski, że dodatkowo dodaje jedno czy dwa zdania, w których
pokazuję w nim coś tajemniczego, co każdy w nim widzi... : Że taki troszkę niestabilny, taki dziwny. : Tak, niestabilny, że jest coś dzikiego w tym człowieku, jest coś dzikiego w tym człowieku, ja jestem pewien, że pani też tego doświadczyła, każdy tego doświadcza kto z nim obcował, ale jednocześnie jest to człowiek wykształcony, inteligentny, patriotyczny, zaangażowany naprawdę w politykę, dobrze planujący swoją karierę, to jest na pewno ktoś. Pani myśli, że ci politycy to są tacy plastikowi ludzie, tak, że Tusk tylko kocha Małgosię, Zosię itd., itd., nie. : Kocha inną? : Nie, Sikorski nie jest człowiekiem, który po prostu przybiera... : Ale czy premier kocha inną? : Przybiera pozę męża stanu, ci ludzie są tak samo, jak my, jak ja i pani, mają takie czy inne słabości, problemy, trzeba tę politykę właśnie w imię demokracji... : No jest, jak to mówi jego żona, mendowaty. : W imię demokracji trzeba tę politykę właśnie trochę odbrązowić, politycy grają rolę tam, w którą nikt nie wierzy tak naprawdę, przecież
wszyscy wiemy, jak jest, każdy z nas ma różnego rodzaju słabości – napije się, przeklnie, popatrzy na jakąś kobietę czy jakiegoś faceta, to jest normalny element ludzkiej kondycji. Ukrywanie tego wszystkiego jest tworzeniem wrażenia, że politycy są jakimiś nadludźmi i w związku z tym, że ... : No dobrze, ale proszę powiedzieć, to był taki celny strzał, bo swoją książką pan odbiera i swoim ruchem pan odbiera komu, nie odbiera pan SLD, moim zdaniem odbiera pan Platformie. : Platforma plus część osób niezdecydowanych, którzy odrzucają w ogóle świat polityki, a jest ich bardzo dużo w tych wyborach. Prawie wszystkie sondaże pokazują między 20 a 30 procent, wśród osób, które chcą pójść na wybory, a jeszcze nie wiedzą na kogo będę głosowały. Co więcej, paradoksalnie w tych wyborach, inaczej niż w jakichkolwiek innych ta krzywa rośnie. Bo zazwyczaj to jest na początku kampanii, że jest więcej niezdecydowanych, potem to się rozstrzyga, rozstrzyga, ale mamy jakiś paradoks, jest prawie po półmetku tej kampanii, zostały
nam dwa tygodnie tak naprawdę tej kampanii a rośnie krzywa osób niezdecydowanych, czyli ta kampania z powodu braku tych motywacji i PiS i Platformy, którą ludzie wyczuwają, że oni naprawdę nie chcą wygrać tych wyborów, ludzie właściwie nie wiedzą co zrobić. Właśnie ta grupa niezdecydowanych i te wybory 9 października będą naprawdę wielką niespodzianką. : Ale czy Tusk jest wiarygodny, jeżdżąc tym autobusem po Polsce? : Kompletnie nie. Znaczy premier, który, no to jest objazd paniki, ludzie uznają, że ktoś, kto się spotyka z Sarkozy`m, z Putinem, z Angelą Merkel nagle wsiada do autobusu, jest premierem i przecież nikt poważny nie potraktuje tego, że premier może kierować państwem z pozycji autobusu. Nie tego w ogóle od niego oczekują. : Ale Obama też jeździł autobusem i Kwaśniewski jeździł autobusem, ten autobus nie jest... : Ale w czasie, jak się idzie od dołu tak Obama, czy Kwaśniewski nie jest się funkcjonującym prezydentem, bo Bush już nie jeździł autobusem, bo urzędujący prezydent czy premier jest w
sytuacji takiej, w której powinien przedstawić plan. Dzisiaj Polacy są zaniepokojeni, plan stabilizacji finansów, rozwoju Polski, wykorzystania kryzysu do skoku w rozwój, nie do strachu, zamiast to zrobić, wsiada w autobus, jedzie po Polsce, to ludzie odczuwają jako nieporadność, jako panikę, jako zejście na poziom, którego nie oczekują od niego. : Dobrze, a proszę powiedzieć, a skąd tak młodzi ludzie lgną do Jarosława Kaczyńskiego? : Jakiego Jarosława Kaczyńskiego, gdyby się wybory odbywały w Internecie, na Facebooku wygrałby Ruch Palikota, a nie żaden Jarosław Kaczyński to jest jakiś kolejny... : Ale wybory się odbywają przy urnie. : No dobrze, ale to jest próbka badawcza, którą mamy. Zrobiono w tej sprawie bardzo duże badanie, nie ulega wątpliwości, że dzisiaj my mamy 4 miliony 756 tysięcy jednostkowych użytkowników na Facebooku, bijemy wszystkie możliwe profile facebookowe w Polsce, to jest po prostu coś niesamowitego. : Ale skąd te młode damy, które są obok, którymi jest zaniepokojona Joanna Kluzik, to
jest wiarygodne dla pana, jak Joanna Kluzik pisze do sztabu wyborczego i przestrzega, że to jest zmieniony, znowu zmieniony, udający Jarosław Kaczyński. : Miazga moralna, była taka „Miazga” Andrzejewskiego, i ta książka miazga moralna to jest dzisiaj Joanna Kluzik-Rostkowska, osoba kompletnie niewiarygodna, akurat w tym zarzucie. I powiem pani więcej, oczywiście się wpisuje w Putina taką kampanię z tymi ładnymi kobietami, z dużymi biustami, które odsłaniają kolejne bluzki na sobie i w Berlusconiego kampanię, jest taki nurt w ogóle dzisiaj w polityce europejskiej, że się używa takiej seksualności dla powodzenia. Zrobił to PiS, tylko że PiS, który nie ma żony, nie miał kochanki, nic nie wiadomo o jego romansach, no w roli takiego nagle... : Jak to PiS nie miał żony, kochanki. : Jarosław Kaczyński jako szef PiS, przepraszam, nie miał żony i kochanki, człowiek ubrany w te kobiety jest po prostu kompletnie niewiarygodny. To tak jak Tusk, który mówi, że nie będzie klękał przed księdzem, a w kampanii 2005 roku brał
ślub kościelny. Tak samo Jarosław Kaczyński, który nagle się otacza kobietami, nikt go nigdy nie widział w takiej sytuacji, no jest po prostu, widać wyraźnie, że to jest kolejna ustawka. Ludzie się na to nie nabiorą i Jarosław Kaczyński używa tych... : Ale wie pan, że wiele kobiet uważa, że Jarosław Kaczyński ma urok. : Trudno mi to skomentować. : No widzi pan. : To rzeczywiście, trudno mi to skomentować, niech tak będzie, no kobiety mają prawo sobie wybierać też Jarosława Kaczyńskiego, no jest pewien taki rodzaj emocjonalnych relacji, w których Kaczyński może odgrywać jakąś rolę pocieszyciela, czy kogoś takiego, mogę sobie to tak wyobrazić. Ale mimo wszystko jestem lekko zszokowany, że dość dużo kobiet, jak pani twierdzi. Nie znam wprawdzie żadnej osobiście kobiety, którą Jarosław Kaczyński by jakoś angażował emocjonalnie, uwodził, czy sprawiał na niej wrażenie, ale... : Dobrze, jego kampania taka właśnie łagodna jest dobra? : Znaczy po tym wszystkim, co on zrobił w ciągu 12 miesięcy nie. Moim zdaniem
bardziej też ludzi szokuje, że on znowu wysyła mamę do szpitala w czasie kampanii, trzecia kampania, mama trzeci raz w szpitalu i o tym mówi publicznie, do mediów. : No to jest starsza pani, więc... : Ale no wie pani co, w kampanii, ale dlaczego to się robi wyłącznie w kampaniach, znów wizyta na grobie brata, na listach ofiary katastrofy smoleńskiej, to jednak jest granie śmiercią, granie po prostu takimi, takie brudne wrażenie strasznie robi, takie brudne moralnie wrażenie i mi się wydaje, że to zestawione z jednej strony jest na grobie brata Lecha Kaczyńskiego, z drugiej strony mama jest w szpitalu, a Jarosław Kaczyński paraduje z kobietami i pokazuje ich długie nogi, no przecież to wszystko się kupy nie trzyma, kompletnie. : No dobrze Jarosław Kaczyński przegrywa wybory i co wtedy. : Nic się nie zmieni w PiS, ponieważ PiS to Jarosław Kaczyński. Jarosław Kaczyński to PiS. : Wygrywa wybory, zostaje naszym premierem. : Dwa lata po prostu totalnej awantury w Polsce, plus konieczność ze względu na trudną
sytuację mocnych działań finansowych i z dwa lata, tak jak było w 2005-7 roku, za dwa lata kolejne wybory. : Rostowski jest dobrym ministrem. : To jest zawsze pytanie o to czy Rostowski, gdyby miał premiera bardziej dynamicznego nie zrobiłby więcej, na pewno nie jest zły minister, to nie jest zły minister. : A czy prezydent Komorowski trzyma kciuki za Donalda Tuska, jak pan myśli? : Nie, prezydent Komorowski ma oczywiście naturalny interes żeby Tusk nie wygrał, bo w tym momencie poszerza swoje pole działania. No Tusk jest jednym z najmocniejszych liderów politycznych i każdy polityczny lider, jakim też jest Komorowski, no chciałby mieć słabszych graczy, więc on by się cieszył, gdyby się właśnie okazało, że wygra znów Jarosław Kaczyński, bo w ten sposób alternatywą na scenie politycznej dla Jarosława Kaczyńskiego, przez okres rządów Jarosława Kaczyńskiego będzie też prezydent i będzie sobie budował pozycję znacznie jeszcze bardziej ugruntowaną niż, także Schetyna, Komorowski grają na przegraną Tuska, Tusk nie
chce wygrać ponieważ sytuacja budżetu nie jest najweselsza, na szczęście Kaczyński też nie chce wygrać, więc naprawdę co będzie tego 9 października, to jest wielka niewiadoma i wielka szansa dla Ruchu Palikota. : A Komorowski jest dobrym prezydentem? : No Polacy oceniają go znakomicie, kolejny skok w sondażach, już tam 70 kilka procent. : No dobrze, a co myśli Janusz Palikot? : Ja uważam, że to jest prezydent dosyć zachowawczy, mam nadzieję, że zawetuje na przykład tą ustawę o dostępie do informacji publicznej, którą w piątek sejm uchwalił. : No właśnie, po co Platforma uchwaliła, po co im to jest. : To jest kompletnie, w ogóle bez sensu, nie ma to żadnego istotnego znaczenia w tej chwili, w tych miesiącach, a taki samo gol, że tak powiem, samobój na koniec kadencji – nie mam pojęcia. Ale ja zauważyłem, Platforma z dużą pychą rozpoczęła tą kampanię, te pierwsze debaty... : Ale to jest coś takiego, że tak, tu bili brawo, bo została uchwalona ta ustawa, tu kwiaty dostał Grabarczyk, jak właściwie powinien
dostać miotłę, po tym, co zrobił, takie coś, pycha jest. : Tak pycha, pycha i to widać było, jak pani obserwowała Szejnfelda w pierwszych debatach, czy Boniego, czy innych liderów Platformy, oni z tej pozycji tych takich – dźwigamy tą Polskę, namęczyliśmy się, napracowali, jesteśmy tacy wspaniali, samoocena taka, a tutaj taka krytyka, taki brak uznania, takie trzeba się zetrzeć z demokracją, premier mówi, że ja jestem niepoważny, a przecież to nie premier powinien o tym decydować, tylko wyborcy, prawda. : No ale jak pytają premiera o pana ocenę, to co, no to co premier ma milczeć. : A premier powinien powiedzieć chętnie z Palikotem porozmawiam, jaki on ma pomysł na rozwój Polski i udowodnię, że nie ma : Nie, ale i tak jest, po tym, co pan mu zrobił w tej książce i tak jest miły, że powiedział, że... : A to bardzo dziękuję za ten, za powiew świeżości. : Za powiew świeżości. : Janusz Palikot powiew świeżości. : Powiew świeżości, także to jest i tak miłe. Może nie czytał tej książki, myśli pan, że czytał. :
Nie, no czytał oczywiście, mówił Krasowskiemu, wydawcy na jakimś tam spotkaniu z okazji książki chyba Janiny Paradowskiej, jak dobrze pamiętam, że czytał tę książkę i wcale nie ma wielkich pretensji. : Tak? Nie ma? : Nie ma. : Uważa, że jest i tak lightowo : Że i tak się okazałem bardzo przyzwoitym człowiekiem w sumie. : Janusz Palikot, Ruch Poparcia Palikota, dziękuję. : Dziękuję. <\czat>