PolskaJest śledztwo ws. wycieku informacji za czasów Millera

Jest śledztwo ws. wycieku informacji za czasów Millera

Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji Janusz Kaczmarek potwierdził, że jest prowadzone śledztwo w sprawie powstałego za czasów rządu Leszka Millera, Centrum do spraw Zwalczania Przestępczości Zorganizowanej i Międzynarodowego Terroryzmu.

Jest śledztwo ws. wycieku informacji za czasów Millera
Źródło zdjęć: © PAP

Kaczmarek powiedział, że powołany przez byłego szefa resortu Ludwika Dorna zespół uznał, że przy powołaniu i funkcjonowaniu Centrum mogło dojść do złamania prawa. Specjaliści ocenili, że Centrum powołano niezgodnie z konstytucją i ustawą o policji. Ustalono też, że Centrum gromadziło tajne informacje, które były przechowywane jednak niezgodnie z zasadami, a część z nich, w tym informacje operacyjne przedostawały się do polityków lewicy.

Zespół ministra Dorna złożył zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa i dochodzenie prowadzi w tej sprawie prokuratura i Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego.

Wyniesione dane?

Pytany o sprawę Kaczmarek podkreślił, że z "Centrum najprawdopodobniej wyciekały informacje do osób nieuprawnionych".

Takie jest przynajmniej uzasadnione podejrzenie w tym zakresie. Było to Centrum, które posiadało wiedzę, do której dostęp miały osoby nieupoważnione, będące z jednej strony politykami ale z drugiej strony pełniące funkcję w ministerstwie. A MSWiA nie jest tą instytucją, które powinna mieć taką wiedzę, a w szczególności wiedzę o charakterze operacyjnym - dodał minister.

Zaznaczył też, że instytucję tę powołano za czasów SLD "najprawdopodobniej wbrew obowiązującym przepisom i opiniom prawników a także z KGP".

Tygodnik "Wprost" zamieścił na swoich stronach internetowych informacje, że z Centrum, działającego gdy premierem był Leszek Miller, ktoś wyniósł i skopiował dane zawierające opisy postępowań w sprawie mafii paliwowej i węglowej, szczegóły śledztwa w sprawie zabójstwa b. szefa policji Marka Papały, a także nazwiska funkcjonariuszy i policyjnych agentów.

Pytana o to rzeczniczka ABW Magdalena Stańczyk odmówiła podania szczegółów, powołując się na tajny charakter śledztwa.

Kurnik zamieszany w sprawę?

Szefem Międzyresortowego Centrum ds. Przestępczości Zorganizowanej i Międzynarodowego Terroryzmu był Józef Semik, który był także doradcą Sobotki. W jego prace włączał się także - jak donosiły media - drugi doradca b. wiceministra - Roman Kurnik. Kurnik i Semik zostali zdymisjonowani po ujawnieniu głośnej afery starachowickiej. W związku z tą sprawą podał się także do dymisji Sobotka, później oskarżony i skazany na 3,5 roku więzienia za przeciek tajnych informacji dotyczących akcji CBŚ w Starachowicach. W grudniu ubiegłego roku ułaskawił go prezydent Aleksander Kwaśniewski i złagodził mu karę do roku więzienia w zawieszeniu na dwa lata.

Nazwisko Kurnika przewijało się też w mediach w związku z inną głośną sprawą - zabójstwa b. szefa policji Marka Papały. To na jego imieninach w 2002 roku pojawił się Edward Mazur, tuż po tym jak został zatrzymany, przesłuchany w związku z zabójstwem Papały i wypuszczony przez prokuraturę. Później wyjechał z Polski. Obecnie w USA trwa jego procedura ekstradycyjna, a polska prokuratura chce biznesmenowi postawić zarzut nakłaniania do zabójstwa Papały. Kurnik zaprzeczał, by miał cokolwiek wspólnego z zabójstwem Papały.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)