Jest śledztwo ws. pocisku znalezionego na Krakowskim Przedmieściu
W poniedziałek wieczorem na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie pirotechnicy zabezpieczyli "pocisk o dużej sile rażenia". Ewakuowano uczestników pobliskiego zgromadzenia. We wtorek prokuratura wszczęła śledztwo w tej sprawie.
12.07.2022 | aktual.: 12.07.2022 12:01
Niebezpieczna sytuacja miała miejsce w samym centrum Warszawy w poniedziałek. Po godzinie 19, na wysokości budynku przy Krakowskim Przedmieściu 64, policja ewakuowała uczestników liczącego 350 osób zgromadzenia i osoby przebywające w promieniu 200 metrów. Teren został wygrodzony. Policja zaapelowała o omijanie tego rejonu.
- Mężczyzna wyjął z plecaka i położył na ziemi niebezpieczny przedmiot - relacjonował wówczas nadkom. Sylwester Marczak. Okazało się, że tym przedmiotem był pocisk o znacznej sile rażenia - podała wówczas policja.
Na miejsce wezwano pirotechników, którzy po godz. 20:30 zabezpieczyli pocisk i wywieźli go w specjalnym pojemniku do transportu materiałów wybuchowych.
Jest śledztwo ws. incydentu
We wtorek warszawska prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie potencjalnie niebezpiecznego incydentu.
"Postępowanie Prokuratury Rejonowej Warszawa Śródmieście-Północ w Warszawie prowadzone będzie w kierunku czynu z art. 164 par. 1 k.k., to jest sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa zdarzenia zagrażającego życiu i zdrowiu wielu osób w postaci eksplozji materiałów wybuchowych. Obecnie wykonywane są intensywne czynności dowodowe, m.in. zabezpieczany jest monitoring oraz przesłuchiwani są świadkowie zdarzenia. Nadto prokuratura oczekuje na opinię biegłego z zakresu badania materiałów pirotechnicznych. Czynności procesowe z udziałem zatrzymanego zostaną wykonane w środę" - czytamy w przesłanym Wirtualnej Polsce komunikacie prokuratury.
Za sprowadzenie bezpośredniego niebezpieczeństwa zagrażającego życiu i zdrowiu wielu osób w postaci eksplozji materiałów wybuchowych grozi od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności