Weto Polski odwołane. Będzie olbrzymia pomoc UE dla Ukrainy
Na szczycie w Brukseli przywódcy UE osiągnęli porozumienie w sprawie 18 mld euro pomocy dla Ukrainy na 2023 rok, a także w sprawie Krajowego Planu Odbudowy Węgier i podatku od korporacji, choć jeszcze w środę Polska zgłaszała uwagi w sprawie tego ostatniego.
Pakiet składający się z czterech decyzji należało przyjąć jednomyślnie. Obejmuje on, oprócz wsparcia ukraińskiej gospodarki kwotą 18 mld. euro, takie decyzje jak: zatwierdzenie 15 proc. podatku od korporacji, przyjęcie węgierskiego Krajowego Planu Odbudowy i decyzję w sprawie węgierskich funduszy z mechanizmu praworządnościowego.
Polska zgłaszała uwagi w sprawie unijnego podatku korporacyjnego. RMF FM podał, że premier Morawiecki, wchodząc na obrady szczytu w Brukseli, tłumaczył, że uwagi dotyczące podatku mają związek z tym, "aby płacić podatki tam, gdzie się je sprzedaje". Szef rządu miał odrzucić sugestie, że mają one związek udzieleniem pomocy Ukrainie. Dziennikarze rozgłośni wskazywali, że Polska może wiązać swoją decyzję z wypłatą pieniędzy z KPO dla naszego kraju.
Jest kompromis w sprawie wsparcia dla Ukrainy
Tuż po godzinie 17 w czwartek pojawiły się informacje, że porozumienie w sprawie pomocy finansowej dla Ukrainy, węgierskiego KPO, zmniejszonej puli zablokowanych węgierskich funduszy z unijnego budżetu oraz podatku od międzynarodowych korporacji udało się jednak wypracować. Kompromis ws. węgierskiego KPO otwiera drogę do wypłaty w przyszłości Budapesztowi 5,8 mld euro. Żeby te środki jednak otrzymać, Węgry będą musiały spełnić określone warunki.
Korespondentka Polskiego Radia Beata Płomecka podała, że unijnym przywódcom w Brukseli udało się ostatecznie wypracować porozumienie, a to oznacza, że w przyszłym roku Ukraina otrzyma 18 miliardów euro bardzo tanich pożyczek, gwarantowanych przez unijny budżet.
Od stycznia, co miesiąc, będzie przekazywane do tego kraju po 1,5 miliarda euro. Środki te mają być przeznaczone na sfinansowanie najpilniejszych potrzeb tego kraju, w tym na odbudowę infrastruktury krytycznej po rosyjskich atakach. Wypracowanie kompromisu potwierdził też korespondent TVN24 w Brukseli Maciej Sokołowski, który powołał się informacje od polskich dyplomatów.