Rzeź wołyńska. Jest decyzja ukraińskiego IPN

"Ukraiński Instytut Pamięci Narodowej (UINP) planuje przeprowadzić w 2025 roku poszukiwania szczątków ofiar tragedii wołyńskiej" - poinformowano na stronie internetowej Instytutu. Dodano, że poszukiwania odbędą się "w odpowiedzi na apel polskich obywateli". - To dobra informacja i krok we właściwym kierunku - ocenił rzecznik polskiego MSZ Paweł Wroński.

Jest decyzja ukraińskiego IPN. Chodzi o ofiary rzezi wołyńskiej. Na zdjęciu: minister spraw zagranicznych Ukraina Andrij Sybiha i szef polskiego MSZ Radosław Sikorski
Jest decyzja ukraińskiego IPN. Chodzi o ofiary rzezi wołyńskiej. Na zdjęciu: minister spraw zagranicznych Ukraina Andrij Sybiha i szef polskiego MSZ Radosław Sikorski
Źródło zdjęć: © East News | Efrem Lukatsky
Violetta Baran

02.10.2024 | aktual.: 02.10.2024 21:54

"W tym roku do Ukraińskiego Instytutu Pamięci Narodowej zaczęły napływać wnioski od polskich obywateli w sprawie możliwości poszukiwania i ekshumacji szczątków członków ich rodzin. W szczególności otrzymano prośbę o przeprowadzenie takich prac w obwodzie rówieńskim" - zaznaczono w komunikacie, który ukazał się na stronie internetowej UINP. "Po rozpatrzeniu wniosku, który wpłynął we wrześniu 2024 roku, Ukraiński Instytut Pamięci Narodowej zamierza włączyć prace poszukiwawcze w obwodzie rówieńskim do swojego planu pracy i wydarzeń na 2025 rok" - dodano.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.

Jak zaznaczono w komunikacie, Ukraiński Instytut Pamięci Narodowej "​​pozostaje otwarty na współpracę z polskimi instytucjami w zakresie poszukiwania, konserwacji i opieki nad miejscami pamięci Ukraińców w Polsce i Polaków na Ukrainie".

UINP: decyzja "w drodze wyjątku"

W komunikacie zaznaczono, że "od dłuższego czasu nie funkcjonują oficjalne, międzyinstytucjonalne mechanizmy rozwiązywania problematycznych kwestii ze stroną polską w sprawach przywracania i utrwalania miejsc pamięci", więc UINP "skłania się ku decyzji wychodzenia naprzeciw interesom obywateli Polski w drodze wyjątku".

Strona polska - jak wynika z komunikatu szefa Ukraińskiego Instytutu Pamięci Narodowej Antona Drobowycza - zostanie zaproszona "w roli obserwatora", zaś strona ukraińska ma "przejąć rolę koordynatora w prowadzeniu działań poszukiwawczych".

"Jeśli polscy obywatele udzielą nam niezbędnych wyjaśnień na temat lokalizacji potencjalnych miejsc poszukiwań, postaramy się im pomóc pomimo wojny i trudnej sytuacji gospodarczej" - przekazał Drobowycz, zwracając również uwagę na fakt, że w Ukrainie toczy się wojna.

"Krok we właściwym kierunku"

- To dobra informacja i krok we właściwym kierunku, natomiast minister Radosław Sikorski w rozmowach z ukraińskimi partnerami wielokrotnie podkreślał, że oczekujemy nie planów, a podjęcia decyzji. W związku z tym mamy nadzieję, że faktycznie do podjęcia takiej decyzji dojdzie - skomentował te doniesienia w rozmowie z PAP rzecznik MSZ Paweł Wroński.

Zaznaczył, że minister Sikorski "traktuje te kwestię nie w charakterze sporu politycznego, ale wzywa stronę ukraińską do wykonania gestu, który ma charakter cywilizacyjny i jest chrześcijańskim gestem pamięci wobec ofiar strasznych wydarzeń na Wołyniu".

Kwestia zbrodni wołyńskiej, ekshumacji i poszukiwań polskich grobów w Ukrainie była wśród tematów wtorkowego spotkania marszałka Sejmu Szymona Hołowni z szefem MSZ Ukrainy Andrijem Sybihą, był to też jeden z głównych tematów wrześniowej, 13. sesji Zgromadzenia Parlamentarnego Polski i Ukrainy.

Sprawa ta była też wcześniej wielokrotnie tematem rozmów polskich i ukraińskich polityków. We wrześniu szef MSZ Radosław Sikorski odwiedził Kijów, gdzie omówił ze stroną ukraińską najważniejsze kwestie, nie unikając trudnych tematów takich jak potrzeba przywrócenia ekshumacji i chrześcijańskiego pochówku ofiar zbrodni wołyńskiej.

Według dyplomatów znających sprawę minister Sikorski przekonywał w Kijowie prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, żeby zamknął sprawy historyczne z Polską teraz - wskazując, że w czasie negocjacji akcesyjnych będzie to o wiele trudniejsze. Nie znalazł jednak wtedy zrozumienia u Zełenskiego.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Dużo w rękach regionów!
Agnieszka Lewandowska