Jest akt oskarżenia przeciwko posłowi Stanisławowi Gawłowskiemu. Miał przyjąć ogromne łapówki
Prokuratura Krajowa skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko posłowi Stanisławowi Gawłowskiemu. Jako wiceminister środowiska w rządzie PO-PSL miał przyjąć łapówki w kwocie ponad 730 tys. zł, dwa ekskluzywne zegarki o łącznej wartości prawie 26 tys. zł oraz nieruchomości w Chorwacji. Zarzuty dotyczą też plagiatu pracy doktorskiej.
O szczegółach poinformowała Prokuratura Krajowa w obszernym komunikacie.
Stanisław Gawłowski jest oskarżony o to, że w okresie od stycznia 2011 roku do końca czerwca 2013 roku przyjął korzyść majątkową w postaci co najmniej 405 tysięcy złotych w gotówce od przedsiębiorcy Krzysztofa B. W zamian, wykorzystując swoją pozycję wiceministra, miał oferować przedsiębiorcy przychylność, poparcie oraz pomoc w zdobywaniu wielomilionowych kontraktów od Zachodniopomorskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Szczecinie.
Wiceminister miał również nakłaniać przedsiębiorcę do wręczenia dyrektorowi Zachodniopomorskiego Zarządu Melioracji łapówki w kwocie co najmniej 200 tysięcy złotych.
Zobacz także: Borys Budka zażenowany działaniami polskiego rządu ws. Timmermansa
"W toku postępowania ustalono, że wygrywający przetargi przedsiębiorca - za radą ówczesnego wiceministra Stanisława Gawłowskiego - wręczał osobom decydującym o wynikach przetargów łapówki w wysokości 2-3 proc. wartości kontraktów. Jeden z nich, dotyczący modernizacji i odbudowy brzegów morskich oraz ochrony Mierzei Jamneńskiej, opiewał na prawie 21 milionów złotych. Kwoty łapówek sięgały kilkuset tysięcy złotych" - czytamy.
Czyn ten zagrożony jest karą do 12 lat pozbawienia wolności.
Na przełomie sierpnia i września 2011 roku z kolei, Stanisław Gawłowski miał przyjąć od Bogdana K. pieniądze w kwocie 100 tysięcy złotych oraz apartament w Chorwacji o wartości ponad 48 tys. euro.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Stanisław Gawłowski oskarżony jest też o przyjęcie korzyści majątkowej w postaci dwóch zegarków marki Tag Heuer o łącznej wartości prawie 26 tys. zł. Według prokuratury, otrzymał je w czerwcu 2011 roku od zastępcy dyrektora do spraw Administracji, Informatyki, Marketingu i Współpracy z Zagranicą w Instytucie Meteorologii i Gospodarki Wodnej Łukasza L.
Prokurator Zachodniopomorskiego Wydziału Zamiejscowego Prokuratury Krajowej oskarżył ponadto posła o popełnienie plagiatu w pracy doktorskiej, którą obronił w Społecznej Wyższej Szkole Przedsiębiorczości i Zarządzania w Łodzi, uzyskując w marcu 2011 roku tytuł doktora nauk ekonomicznych.
Żona miała prać brudne pieniądze
Akt oskarżenia dotyczy też żony Stanisława Gawłowskiego Renaty L., i prania brudnych pieniędzy polegającego na "podjęciu czynności mających na celu udaremnienie lub znaczne utrudnienie stwierdzenia pochodzenia przyjętej uprzednio w formie łapówki nieruchomości położonej w miejscowości Bol w Chorwacji".
Wobec Stanisława Gawłowskiego zastosowano środki zapobiegawcze w postaci poręczenia majątkowego w kwocie 500 tys. zł, dozoru Policji połączonego z obowiązkiem stawiennictwa we właściwej jednostce Policji raz w miesiącu oraz zakazem kontaktowania podejrzanego z innymi ustalonymi współpodejrzanymi w sprawie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl