Polska"Jeśli nie rada, to wojewoda stwierdzi wygaśnięcie mandatu"

"Jeśli nie rada, to wojewoda stwierdzi wygaśnięcie mandatu"

Jeśli Rada Warszawy nie stwierdzi wygaśnięcia mandatu prezydent stolicy Hanny Gronkiewicz-Waltz, na pewno zrobi to wojewoda, wydając decyzję zastępczą - powiedział wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Jarosław Zieliński. Tymczasem według premiera Jarosława Kaczyńskiego, decyzja wojewody mazowieckiego o nadaniu klauzuli natychmiastowej wykonalności postanowieniu o wygaśnięciu mandatu prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz nie byłaby złamaniem prawa. Wówczas premier miałby prawo natychmiast powołać komisarza.

15.02.2007 19:40

Wygaśnięcie mandatu prezydent Warszawy ma związek ze spóźnionym złożeniem przez nią oświadczenia o działalności gospodarczej męża. Wojewoda mazowiecki pod koniec stycznia zaapelował do rady o stwierdzenie, że Gronkiewicz-Waltz utraciła mandat. Najbliższe posiedzenie rady planowane jest na 22 lutego.

Od decyzji wojewody o wygaśnięciu mandatu przysługuje odwołanie do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w I instancji i do NSA - w drugiej. Prezydent Warszawy już wcześniej zapowiedziała, że jeśli będzie taka potrzeba, odwoła się do sądu.

Utrata mandatu przez prezydenta miasta (również burmistrza i wójta) powoduje konieczność przeprowadzenia powtórnych wyborów. Oznacza to, że do czasu wyboru następcy Warszawą zarządzałby komisarz.

Zieliński dał do zrozumienia, że powołanie komisarza w stolicy nastąpi po wyczerpaniu całej procedury. Mówił, że przepisy przewidują możliwość zaskarżenia decyzji wojewody do sądu i prawo nie będzie stosowane na skróty. Choć chcielibyśmy - dodał.

Wiceminister jest przekonany, że sąd nie zakwestionuje zarządzenia zastępczego wojewody - ponieważ będzie ono zgodne z prawem, a sąd - jak podkreślił wiceminister - bada tylko zgodność zarządzenia z przepisami. Jeżeli prawo nie jest naruszone, ja sobie nie wyobrażam, żeby Wojewódzki Sąd Administracyjny uchylał zarządzenie wojewody - zaznaczył wiceminister.

Tymczasem "Gazeta Wyborcza" napisała, że PiS chce jeszcze w lutym pozbawić mandatu Gronkiewicz-Waltz, a potem mianować komisarza na jej miejsce. "Jeśli premier zdecyduje się na to, popełni przestępstwo" - ostrzegł na łamach stołecznej "Gazety Wyborczej" Józef Medyk, wojewódzki komisarz wyborczy, emerytowany sędzia Sądu Najwyższego. "Za coś takiego może stanąć przed Trybunałem Stanu" - uważa Medyk.

Premier powiedział na czwartkowej konferencji prasowej, że on nie łamie prawa, a decyzja o nadaniu klauzuli natychmiastowej wykonalności postanowieniu wojewody o wygaśnięciu mandatu nie byłaby złamaniem prawa.

Chociaż oczywiście mogłaby być oceniana, także przez sąd jako słuszna albo niesłuszna, ale w żadnym wypadku nie byłaby złamaniem prawa. Pani Gronkiewicz-Waltz radzę troszkę postudiować, chociaż jest już profesorem - powiedział Jarosław Kaczyński.

Premier podkreślił, że na pewno nie będziemy dążyli do zaostrzania konfliktów, ale pod warunkiem, że także druga strona nie będzie dążyła do zaostrzenia konfliktów.

Według danych MSWiA, 765 samorządowców utraciło mandaty w związku ze spóźnieniem przy składaniu wymaganych przez prawo oświadczeń majątkowych lub niezłożeniem tych dokumentów.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)