"Jeśli liczycie na rozłam w PiS, to się zawiedziecie"
Zapewniam państwa, że jeśli liczycie na rozłam, to się zawiedziecie - powiedział Jarosław Kaczyński dziennikarzom po spotkaniu ze studentami na Uniwersytecie Warszawskim. Szef Klubu Parlamentarnego PiS Przemysław Gosiewski zapewnił z kolei, że w głosowaniu nad traktatem reformującym Unię Europejską posłowie PiS zachowają dyscyplinę.
19.03.2008 | aktual.: 19.03.2008 21:56
Komentując informacje "Wprost" o grupie młodych posłów, którzy będą próbowali przekonać prezesa Jarosława Kaczyńskiego do głosowania za ratyfikacją Traktatu, Przemysław Gosiewski powiedział, że ich stanowisko należy potraktować jako chęć zaistnienia w mediach.
Gosiewski podkreślił, że klub PiS ma jednoznaczne zdanie i zagłosuje za ustawą tylko wtedy, gdy znajdą się w niej zapisy, które będą chroniły polskie interesy.
Szef klubu PiS powiedział, że rozmawiał z młodymi posłami i nie zamierza ich karać za niesubordynację. Według niego, są to jedynie niezbyt przemyślane wypowiedzi.
Rozmawiałem z młodymi posłami, rozumiem że mają wątpliwości, ale zapewniam, że w momencie próby będziemy razem - przekonywał z kolei Jarosław Kaczyński.
Do przeforsowania ustawy o ratyfikacji potrzeba 307 głosów. Połączone siły PO, PSL, LiD i niezrzeszonych liczą obecnie 301 posłów. Do większości brakuje więc tylko sześciu osób. Z ustaleń "Wprost" wynika, że w PiS, które nie zgadza się na wersję proponowaną przez PO, jest coraz więcej polityków, którzy zamierzają głosować za, bez względu na los poprawek zgłoszonych przez prezydenta. W tej grupie są przede wszystkim młodzi posłowie: Adam Hofman, Adam Rogacki, Dawid Jackiewicz, Mariusz Kamiński i Lucjan Karasiewicz.
Poseł PiS, Lucjan Karasiewicz powiedział, że zagłosuje za ratyfikacją Traktatu Lizbońskiego, nawet jeśli zmiany proponowane przez PiS do ustawy ratyfikacyjnej nie zostaną uwzględnione przez Sejm.
Karasiewicz podkreślił, że jego stanowisko wynika z przekonań i poglądów. Argumentował, że Polska nie może być hamulcowym Europy. Ocenił, że z prawnego punktu widzenia nie ma znaczenia, czy w ustawie ratyfikacyjnej będą preambuła i mechanizm zabezpieczający, ponieważ i tak trudno jest zmienić zapisy Traktatu.
Hofman, Jackiewicz, Kamiński i Rogacki liczą, że dojdzie do wypracowania kompromisu, dzięki któremu będą mogli z czystym sumieniem oddać głos za ratyfikacją Traktatu Lizbońskiego.
We wspólnym oświadczeniu wyrazili przekonanie, że nie ma mowy o rozbiciu partii, a w PiS jest miejsce dla polityków o różnych poglądach na Unię Europejską, w tym również dla grupy posłów o nastawieniu proeuopejskim.
Czterej posłowie w oświadczeniu podkreślili, że liczą na wypracowanie kompromisu w sprawie ustawy ratyfikacyjnej. "Wyrażamy głęboką nadzieję, że premier Donald Tusk wraz z PO w obliczu tak ważnej dla Polski decyzji wzniosą się ponad partykularny interes swojej partii i będą prowadzić rozmowy w celu osiągnięcia porozumienia" - podkreślili.