Jerzy Zelnik wyznaje, że wielokrotnie zdradził swoją żonę. "Po jej śmierci przestałem"
Aktor udzielił wywiadu dla "Dobrego Tygodnia". W rozmowie z dziennikarzem wyznał, że zdradzał swoją żonę - Urszulę, która zmarła trzy lata temu. Po jej śmierci postanowił być wierny. "Teraz nie interesują mnie żadne kobiety" - mówi Zelnik.
Aktor zdecydował się wyjawić prawdę na temat swojego małżeństwa. Podczas rozmowy z dziennikarzem "Dobrego Tygodnia" wyznał, że w przeszłości wielokrotnie zdradzał swoją żonę - Urszulę Zelnik, która zmarła w 2014 roku. Kobieta przeszła wylew krwi do mózgu w 2011 roku, jej stan zdrowia pogarszał się z miesiąca na miesiąc. Po trzech latach zmarła.
Aktor przyznał, że przed chorobą żony, zaniedbywał ją. "Trafiały mi się momenty pozamałżeńskiego zauroczenia. Kilkakrotnie złamałem przysięgę wierności. Czasem wydawało się, że nasze małżeństwo jest na krawędzi rozpadu" - mówił dziennikarzowi.
Teraz postanowił poprawę i stwierdził że nie potrzebuje żadnej kobiety, a romanse już go nie interesują. - "Jestem nadal związany ze swoją żoną, która jest w niebie. A jak nawet panie do mnie wzdychają, to dzięki temu będą lepiej dotlenione" - podsumował aktor.
Wieść o tym, że aktor przestał zdradzać żonę dopiero po jej śmierci, gorzko skomentowała Eliza Michalik. "Pewno się ucieszyła..." napisała dziennikarka na Twitterze.
Trwa ładowanie wpisu: twitter