Jerzy Owsiak uderza w Jacka Kurskiego
"Pan Kurski wie tyle o telewizji, ile każdy przeciętny Polak wie o odbiorniku telewizyjnym" - pisze Jerzy Owsiak na Facebooku. To reakcja na informację, że na jubileuszu Maryli Rodowicz w Opolu nie wystąpi Kasia Nosowska. Artystka protestuje przeciwko TVP i decyzji jej prezesa, który nie pozwolił, aby ze względów światopoglądowych na koncercie pojawiła się Kayah.
16.05.2017 | aktual.: 16.05.2017 16:59
W Opolu Rodowicz będzie świętować swoje 50-lecie pracy artystycznej. Piosenkarka zaprosiła do zaśpiewania swoich piosenek właśnie m.in. Kayah i Katarzynę Nosowską. Na występ tej pierwszej nie zgodził się jednak Jacek Kurski. Powód? Kayah uczestniczy w marszach KOD-u i protestach dotyczących praw kobiet, m.in. "czarnym proteście".
Teraz, okazuje się, że w Opolu nie zaśpiewa również Nosowska. Jeden z dyrektorów z TVP powiedział w rozmowie z "Gazetą Wyborczą", że artystka sama się wycofała z koncertu - na znak protestu.
"Kolejna linia idiotyzmu"
"Ukłony ogromne za decyzję w sprawie Opola" - zwraca się do Nosowskiej Owsiak w swoim wpisie. I wyjaśnia: "Opole to festiwal, z którym ja osobiście jestem mocno duchowo - żeby nie powiedzieć nostalgicznie - związany. To tam zaśpiewali wszyscy ci, którzy tworzyli najwartościowszą polską muzykę. To tam były oczekiwane przez publiczność festiwalu i nas, telewidzów, pierwsze dźwięki big bitu. I mimo że za czasów PRL kazano artystom strzyc włosy, to nie pamiętam, żeby restrykcje wobec nich, oprócz tych głupich pomysłów z włosami, przekraczały jakąś kolejną linię idiotyzmu. Za to dzisiaj jest inaczej".
"Pierwsze restrykcje spotkały Marylę Rodowicz, kiedy odmówiono jej udziału w koncercie Kayah. Chciałem wszystkim przypomnieć, że Maryla w czasie stanu wojennego zapraszała do swojego zespołu artystów, którzy nie mieli szansy gdziekolwiek indziej zagrać. Nie mogli oni więc utrzymywać się dzięki swojej pracy" - kontynuuje Owsiak.
"Płaci Pan abonament? Ja płacę"
I przechodzi do kontrataku: "Trochę zdziwiłem się tłumaczeniami menadżera Maryli Rodowicz, że nie mają na to wpływu, bo festiwal organizuje Telewizja. NO WŁAŚNIE NIE! Przyjmijmy inny punkt widzenia. Nie organizuje go telewizja, tylko jej abonenci, do których zaliczam się ja i wszyscy podatnicy RP. Pan Kurski może co najwyżej, albo powinien co najwyżej, pilnować tej instytucji od strony formalnej i finansowej. Sam pan Kurski wie tyle o telewizji, ile każdy przeciętny Polak wie o odbiorniku telewizyjnym" - pisze Owsiak.
W ocenie szefa WOŚP, "wprowadzając najgorszą, jaka tylko może istnieć, osobistą cenzurę na artystów, pan Kurski tym samym daje przyzwolenie wszystkim pozostałym uczciwym i poważnym artystom, aby uczynili to samo".
"Raz jeszcze dziękuję Ci za tę decyzję" - podkreśla Owsiak, zwracając się do Nosowskiej.
"Dla formalności, po raz kolejny pytam pana Kurskiego: Płaci Pan abonament? Ja płacę" - podsumowuje.
"Klasy nie kupisz..."
W komentarzach pod wpisem szefa WOŚP dominują głosy wsparcia dla Nosowskiej. "Brawo", "My, odbiorcy sztuki, czekaliśmy na taki ruch. Jestem totalnie dumna, że Kasia to zrobiła! Ukłony w jek stronę. To strasznie ważna rzecz", "Mam nadzieję, że kamień ruszy lawinę" - piszą.
Co do prezesa TVP, nie brakuje z kolei gorzkich słów. "Klasy nie kupisz... albo się ją ma albo nie... Kaśka ją ma od zawsze" - czytamy.
Jeden z internautów podsumowuje sytuację dosadnie: "Krajowy Festiwal Piosenki Pisowskiej w Opolu".
Przeczytaj również: Jerzy Owsiak nie odpuszcza. Jest reakcja Kukiza