Jerzy Buzek: nie zabiegam o stanowisko szefa PE
Europoseł PO Jerzy Buzek powiedział, że nie jest jedynym kandydatem w skali Parlamentu
Europejskiego i w skali Polski na stanowisko szefa PE. Naprawdę mamy długą ławkę - podkreślił Buzek. Jak zaznaczył, nie zabiega o to stanowisko.
12.09.2008 | aktual.: 12.09.2008 13:03
Buzek odniósł się w ten sposób do doniesień, że jest jednym z kandydatów na przewodniczącego PE w kolejnej kadencji.
Jest jeszcze paru innych kandydatów z Polski, którzy mogą zasiąść na tak prestiżowym miejscu. Nie ukrywam, że są sugestie kolegów z zagranicy, że mógłbym taką funkcję pełnić - mówił Buzek.
Ale przecież nie jestem jedynym kandydatem nie tylko w skali Parlamentu Europejskiego, ale w skali Polski. Naprawdę mamy długą ławkę i to zarówno w Komisji Europejskiej jak i w PE - dodał.
Nie mamy się czego wstydzić, mamy kim obsadzić najważniejsze stanowiska w UE, jeśli będzie taka możliwość - ocenił Buzek.
Według "Gazety Wyborczej" po przyszłorocznych wyborach do PE Platforma Obywatelska ma dostać dwa ważne stanowiska w Europie: szefa europarlamentu i wiceszefa Komisji Europejskiej. Takie zapewnienia otrzymał premier Donald Tusk od szefa chadeków w PE Josepha Daula, z którym rozmawiał w środę w Warszawie.
Jak napisała "GW", mocnym kandydatem na przewodniczącego PE jest Jerzy Buzek. Ale jak słyszymy w PO, b. premier dostał od Tuska ultimatum: albo wstąpi do partii, albo będzie szeregowym europosłem - czytamy w dzienniku.
Jestem bardzo ostrożny, jestem na dystans, bo przed nami jest jeszcze dużo czasu. Jest to niezwykle prestiżowe stanowisko, ale ani o tym teraz nie myślę, ani nie jest to przedmiotem moich zabiegów, starań czy rozmów - zaznaczył Buzek.
Podkreślił jednak, że niczego nie należy wykluczać jeśli jest się w polityce. Pytany, czy byłby gotów wstąpić do PO, Buzek odparł: To są dwie różne kwestie. To jest wszystko grubo przedwczesne.
Jak mówił, bardzo dobrze czuje się współpracując z kolegami z PO, uczestnicząc w spotkaniach także takich dla ograniczonej, niewielkiej liczby ludzi z Platformy.
Uważam, że te relacje są bardzo dobre. Mam nadzieję, że tak samo o tym myślą koledzy z PO i to jest ważna uwaga, że nie będąc członkiem Platformy można bez napięć, bardzo skutecznie na bardzo honorowych i dobrych warunkach współpracować ze sobą. To jest ważniejsze niż członkostwo w partii - podkreślił.