Jełowa. Wypadek autobusu z dziećmi. Lądował śmigłowiec LPR
Na drodze krajowej nr 45 w miejscowości Jełowa (woj. opolskie) doszło do wypadku autobusu. Pojazdem podróżowały dzieci, sześcioro z nich trafiło do szpitala. Wstępne ustalenia wskazują, że przyczyną wypadku miało być zasłabnięcie kierowcy.
Wypadek nastąpił po godz. 9 rano w miejscowości Jełowa na drodze krajowej 45. Świadkowie zdarzenia twierdzą, że autobus wpadł do rowu po tym, jak pojechał prosto na łuku drogi. W sumie autobusem podróżowało 29 osób, w tym 25 dzieci.
- Na miejsce zdarzenia wyjechało 7 zastępów straży pożarnej oraz grupa operacyjna komendy wojewódzkiej w Opolu - powiedział cytowany przez Radio Opole asp. sztab. Dariusz Grudzień, dyżurny stanowiska kierowania KW PSP.
Wszystkie dzieci samodzielnie opuściły pojazd, sześcioro z nich wraz z kierowcą trafiło do szpitala. Wiadomo, że dzieci jechały na wycieczkę do zoo.
Zobacz też: Tragedia na włoskiej autostradzie. Wybuchł pożar
Wypadek na DK 45. Autobus wypadł z drogi
Łącznie poszkodowanych zostało siedem osób. "Pozostałe osoby zostały przewiezione do pobliskiej szkoły, gdzie nad ich bezpieczeństwem czuwają ratownicy medyczni i strażacy" - przekazał bryg. Łukasz Nowak.
Na miejsce skierowano zespoły pogotowia ratunkowego. Wezwano także śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Obecnie policja bada szczegółowe okoliczności zdarzenia. Wstępne ustalenia wskazują, że przyczyną wypadku autokaru było zasłabnięcie kierowcy - powiedział rzecznik prasowy KW Policji w Opolu.