Jelenia Góra: śmierć na przejeździe kolejowym
Z winy pracownika PKP dwie osoby zginęły w poniedziałek na strzeżonym przejeździe kolejowym w Jeleniej Górze. Przy otwartych szlabanach, pod pędzący pociąg wjechał polonez.
24.09.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Pracownik PKP nie zachował środków bezpieczeństwa w pracy. Nie zamknął szlabanów przed nadjeżdżającym pociągiem. Mężczyzna nie powiedział nam, dlaczego tak się stało. Jest w szoku -powiedział w poniedziałek Edward Lachtera, zastępca dyrektora Zakładu Infrastruktury Kolejowej w Wałbrzychu.
Pracownik PKP jest przesłuchiwany przez policję.
Pociąg relacji Szklarska Poręba - Jelenia Góra miał ponad dwie godziny spóźnienia.
Dwie osoby, które zginęły na miejscu, to pasażerowie poloneza. Po szóstej rano auto wjechało na przejazd prosto pod rozpędzony pociąg. Polonez był ciągnięty przez ok. 100 metrów - powiedział Artur Falkiewicz z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu. (sm)