Jej historią żyła cała Polska. Nie żyje 23-letnia Marcelina z Rybnika
Rok temu w Turcji doszło do dramatycznego wypadku. Młoda Polka wypadła z hotelowego tarasu podczas wakacji. Marcelina przeszła długą hospitalizację. Niestety, jak donosi portal rybnik.com.pl, 23-latka zmarła w poniedziałek (9 października).
23-letnia Marcelina z Rybnika spędzała w lipcu 2022 roku beztroskie wakacje w Bodrum. Młoda Polka przeżyła koszmar. Wypadła z hotelowego tarasu na trzecim piętrze. Stan kobiety był bardzo poważny. Miała złamaną w kilku miejscach miednicę i doznała urazu głowy.
Po 14 dniach w tureckim szpitalu Marcelina została przetransportowana do Polski. We wrześniu 2022 roku kobieta wybudziła się ze śpiączki. "Zaczęła się jej rehabilitacja, przechodziła kolejne operacje. Zaczęła stawiać pierwsze kroki" - pisze portal rybnik.com.pl
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wbiegli na komendę z dwulatkiem. Pilnie potrzebowali pomocy
Nie żyje Marcelina z Rybnika. Dramat w Turcji
Niedawno Marcelina znów trafiła na oddział intensywnej opieki medycznej i przeszła operację tchawicy. Niestety, nie wróciła już do zdrowia. 23-latka odeszła w poniedziałek (9 października) - poinformował portal Rybnik.com.pl.
Tureckie media po wypadku domniemywały, że Marcelina została zgwałcona przez swojego chłopaka i wypchnięta przez niego z tarasu. Nikt z bliskich nie wierzył w tę wersję. - Byli ze sobą szczęśliwi i widać było, że się kochają - powiedziała jedna ze znajomych 23-latki, w programie Interwencja.
Chłopak młodej Polki, Mateusz, został oskarżony i trafił do aresztu w Turcji. Po kilku miesiącach został jednak uwolniony i wrócił do Polski.
Czytaj również: