PolskaJego psy zagryzły człowieka - właśnie zapadł wyrok

Jego psy zagryzły człowieka - właśnie zapadł wyrok

Na dwa lata więzienia w zawieszeniu na trzy lata oraz łącznie 10 tys. zł grzywny skazał Sąd Rejonowy w Łomży (Podlaskie) właściciela pozostawionych bez dozoru psów uznając, że to jego zwierzęta śmiertelnie pogryzły 54-letniego mężczyznę w miejscowości Dobrylas koło Zbójnej. Wyrok nie jest prawomocny.

06.01.2010 | aktual.: 06.01.2010 14:20

Skazany ma też pokryć koszty postępowania, sięgające kilkudziesięciu tysięcy złotych. To m.in. koszty poniesione przez biegłych badających DNA psów. Sąd oddalił składane także przez prokuraturę powództwo cywilne, o zasądzenie w tym samym procesie odszkodowania (można to zrobić w procesie cywilnym).

Właściciela psów prokuratura oskarżyła o nieumyślne spowodowanie śmierci i domagała się dla niego dwóch lat więzienia w zawieszeniu na pięć lat, grzywny i rozpatrzenia pozwów cywilnych o odszkodowanie. Oskarżony nie przyznał się i chciał uniewinnienia. Utrzymywał, że to nie jego psy zaatakowały człowieka, a wataha jakichś innych psów.

Śmiertelne pogryzienie miało miejsce w czerwcu 2008 roku. Trzy groźne psy, wilczur i dwa boksery, trzymane były na posesji, w pobliżu której znaleziono martwego mężczyznę. Prawdopodobnie wskutek zaniedbania wydostały się z kojca. Według lekarzy zgon mężczyzny nastąpił w wyniku wstrząsu związanego z pogryzieniem przez psy i znacznym ubytkiem krwi.

W śledztwie i przed sądem przesłuchiwani byli mieszkańcy miejscowości. Niektórzy potwierdzali, że zwierzęta widywane były bez nadzoru poza posesją, której pilnowały. Inni, że były należycie zabezpieczone przed wyjściem poza jej teren i nieagresywne.

W tej sytuacji jednym z ważnych dowodów w sprawie było DNA zwierząt (sąd ocenił je jako "dowód kluczowy, dopinający klamrę"), zbadane przez specjalistów m.in. z Zakładu Badania Ssaków Polskiej Akademii Nauk w Białowieży. DNA pobrane zostało z rany na łokciu i porównane z kodem genetycznym psów, których właściciela oskarżono. Biegli ocenili, że z dużym prawdopodobieństwem można mówić, że to DNA jednego z tych psów - wilczura.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)