PolskaJedzenie dla biednych wala się po chodniku

Jedzenie dla biednych wala się po chodniku

Żywność dla ubogich walała się po ulicy
jednego z lubelskich osiedli domków jednorodzinnych. Wiadomo że
pochodziła z Lubelskiego Banku Żywności. Ale nie wiadomo, jak
trafiła na bruk. Ustalenie winnego będzie praktycznie niemożliwe -
pisze "Dziennik Wschodni".

04.10.2006 | aktual.: 04.10.2006 01:34

Żywność leżącą obok kontenera Polskiego Czerwonego Krzyża na os. Choiny przypadkowo znalazł mieszkający w pobliżu reporter Polskiego Radia Lublin, Cezary Potapczuk. Na chodniku było rozsypane mnóstwo mąki. Obok, przy kontenerze, stały kartony z makaronem, ryżem i mąką. Tej żywności było kilkadziesiąt kilogramów. Bawiły się nią dzieci - opowiada dziennikarz.

Na opakowaniach były emblematy Banku Żywności oraz Agencji Rynku Rolnego. Prowiant w takich paczkach jest finansowany przez Unię Europejską. Powinien być rozdawany osobom potrzebującym w najbiedniejszych regionach unii. Na osiedlowym chodniku walał się przez kilka dni.

To jest rzecz wysoce naganna- tak o incydencie mówi Władysław Saba, dyrektor lubelskiego oddziału Agencji Rynku Rolnego. To właśnie ARR przekazuje unijną żywność dla ubogich czterem organizacjom wáwojewództwie: Lubelskiemu Bankowi Żywności, Polskiemu Komitetowi Pomocy Społecznej, PCK i archidiecezjalnego Caritasu.

Przekazałem tę sprawę do warszawskiej centrali agencji i czekam na ich decyzję o ewentualnej kontroli w Lubelskim Banku Żywności. Ale ustalenie winowajcy będzie przypominać szukanie igły w stogu siana. My tylko przyjmujemy dary i je magazynujemy - mówi Marzena Pieńkosz-Sapieha, dyrektor Lubelskiego Banku Żywności. (PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)