Jednoznaczne oświadczenie Jarosława Kurskiego. Zapewnia, że "Gazeta Wyborcza" nie "ulegnie szantażom"
"Nie wycofujemy się z żadnych twierdzeń zawartych w publikacjach z serii 'Taśmy Kaczyńskiego'" - oświadczył Jarosław Kurski. Zastępca redaktora naczelnego "Gazety Wyborczej" podkreślił, że to portal gazeta.pl, a nie jego dziennik, popełnił błąd.
02.02.2019 | aktual.: 29.03.2022 12:59
"Nasze artykuły oparte są na faktach i dokumentach. Oświadczamy, że 'Gazeta Wyborcza' nie ulegnie szantażom, szykuje kolejne publikacje i nie przestanie patrzeć władzy na ręce" - poinformował Jarosław Kurski.
Zastępca redaktora naczelnego "Gazety Wyborczej" podkreślił, że "przeprosiny, o których informują prorządowe media, dotyczą innej redakcji, tj. portalu Gazeta.pl". W sobotę portal przeprosił Jarosława Kaczyńskiego za napisanie, że prezes PiS jest podejrzany o popełnienie przestępstwa. "Przeprosiny nie niwelują skutków wywołanych nieprawdziwymi publikacjami" - napisała rzeczniczka PiS Beata Mazurek.
Dzień wcześniej informowano, że Jarosław Kaczyński skierował przedsądowe wezwanie do "Agory", wydawcy "Gazety Wyborczej". Polityk domagał się przeprosin za cykl artykułów poświęconych planom budowy w Warszawie dwóch wieżowców i zadośćuczynienia w postaci 30 tys. zł przelanych na schronisko dla zwierząt w Celestynowie.
Kurski poinformował, że nie otrzymał żadnego wezwania. "Nasze stanowisko w sprawie ewentualnych prawnych działań prezesa PiS wyrazimy po otrzymaniu stosownego pisma. Na razie uznajemy, że ich zapowiedź ma znamiona nękania i jest obliczona na zastraszenie mediów niezależnych od partii rządzącej" - napisał.
I zapewnił, że jego redakcja "nie wycofuje się z żadnych twierdzeń zawartych w publikacjach z serii 'Taśmy Kaczyńskiego'".
Źródło: wyborcza.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl