Jeden szef agencji wywiadowczych w USA?
Niezależna komisja prowadząca
śledztwo w sprawie zamachów z 11 września 2001 roku postanowiła
zalecić utworzenie stanowiska dyrektora generalnego, który
sprawowałby nadzór nad wszystkimi piętnastoma agencjami
wywiadowczymi USA, łącznie z CIA, FBI i służbami Pentagonu - podał
dziennik "New York Times".
17.07.2004 | aktual.: 17.07.2004 19:24
Według gazety, należy spodziewać się ostrej reakcji CIA, która utraci niektóre swoje prerogatywy. Jej szef będzie musiał komunikować się z Białym Domem poprzez dyrektora generalnego wszystkich służb wywiadowczych USA. Bezpośrednim skutkiem realizacji projektu będzie zmniejszenie uprawnień każdej z agencji wywiadu.
Powołując się na źródła rządowe, które zapoznały się z dokumentem zawierającym propozycję komisji śledczej, "New York Times" pisze, iż końcowe sprawozdanie komisji prawdopodobnie będzie zawierało bardzo ostrą krytykę wspomnianych instytucji.
Utworzenie stanowiska dyrektora generalnego wszystkich służb wywiadowczych będzie stanowiło najważniejsze zalecenie zawarte w raporcie końcowym komisji.
Komisja, złożona z 10 przedstawicieli Partii Republikańskiej i Partii Demokratycznej, ma ogłosić swój raport w najbliższych dniach.
Dokument - jak podkreśla New York Times - zmusi Pentagon i CIA do zrezygnowania ze znacznej części kontroli jaką mają nad budżetem w wysokości 40 miliardów dolarów rocznie, które rząd USA przeznacza na cele wywiadowcze.
Sprawozdanie końcowe komisji wskaże najprawdopodobniej na cały łańcuch błędów i pomyłek popełnionych przez te służby i policję, które pozwoliły 19 terrorystom przedostać się na terytorium USA i zabić w zamachach terrorystycznych z 11 września 2001 r. około 3 tys. osób.
Dokument, który będzie miał 500 stron, zaleci również zrewidowanie systemu kontroli nadzorowania agencji wywiadowczych przez Kongres USA oraz reorganizację FBI, odpowiedzialnej za walkę z obcymi wywiadami na terenie USA - podają źródła rządowe cytowane przez "New York Timesa".
Propozycję utworzenia stanowiska dyrektora agencji wywiadowczych idzie śladem sugestii wysuwanych przez różne grupy ekspertów i kongresmanów bezpośrednio po zamachach z 11 września 2001 r.