Jeden Kaczyński i 189 policjantów do ochrony. Szokujące dane z komendy
Zaskakująco wysokie liczby dotyczące zabezpieczenia lipcowej wizyty Jarosława Kaczyńskiego w Wielkopolsce ujawnił poseł Nowoczesnej Adam Szłapka. O pomyłce nie może być mowy, bo dane pochodzą od samej policji. Teraz mundurowi próbują wyjaśniać, skąd tak duże siły.
Polityk opozycji dane na temat zabezpieczenia wizyty Jarosława Kaczyńskiego w powiecie poznańskim uzyskał od samego szefostwa Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu. Adam Szłapak po pobycie prezesa PiS w Wielkopolsce 23 lipca postanowił zapytać komendanta z Poznania o działania podległych mu funkcjonariuszy.
Niemal 200 funkcjonariuszy w 60 wozach. "Polecenie polityczne"
Dane zawarte w odpowiedzi mogą szokować. "Jeden dzień, jeden powiat, jeden poseł i 189 policjantów i 60 pojazdów!" - napisał poseł Nowoczesnej w mediach społecznościowych, załączając całe zeskanowane pismo od szefa wielkopolskiej policji.
Szłapka na konferencji prasowej w Sejmie oskarżył też obóz PiS o wykorzystywanie służb państwa do działań politycznych.
- Prawie 200 funkcjonariuszy. To jest "armia", "państwowa armia", wykorzystana na polecenie polityczne Mariusza Kamińskiego - stwierdził poseł KO, dodając, że "państwo jest wykorzystywane do partyjnych celów".
"Siły i środki kierowano przy uwzględnianiu potrzeb dowódcy"
Już w odpowiedzi na pytania Szłapki, policjanci zaznaczyli, że ich obowiązkiem jest m.in. "ochrona życia i zdrowia ludzi oraz mienia przed bezprawnymi zamachami naruszającymi te dobra", a działania mają również charakter prewencyjny.
"Siły i środki kierowano przy uwzględnianiu potrzeb dowódcy akcji, dostosowując je do aktualnego zapotrzebowania" - zaznaczono.
W podobnym tonie wypowiada się teraz również mł. insp. Andrzej Borowiak, rzecznik prasowy KWP w Poznaniu, pytany przez TVN24, o tak dużą liczbę policjantów wykorzystaną podczas lipcowej wizyty Jarosława Kaczyńskiego w Wielkopolsce.
Jak stwierdza, służby musiały być przygotowane na różne wydarzenia.
Przed spotkaniami Jarosława Kaczyńskiego w całej Polsce manifestacje organizują przeciwnicy rządów obozu PiS. Niemal w każdej miejscowości miejsca, gdzie zaplanowano wiece, pilnowane są przez policjantów.
Poniżej zdjęcie ze Szczecina z ostatniego weekendu.