ŚwiatJean-Claude Juncker znowu ma kłopoty po aferze w Luksemburgu

Jean-Claude Juncker znowu ma kłopoty po aferze w Luksemburgu

Jean-Claude Juncker znowu ma kłopoty związane z aferą LuxLeaks. „Guardian” ujawnił, że Luksemburg przez lata blokował prace nad wspólnymi regulacjami dotyczącymi unikania płacenia podatków w krajach Unii Europejskiej. Ale w 2014 roku, po wybuchu afery LuxLeaks, przewodniczący Komisji Europejskiej i były premier Luksemburga mówił, że największym problemem jest brak wspólnych regulacji na poziomie Unii.

Jean-Claude Juncker znowu ma kłopoty po aferze w Luksemburgu
Źródło zdjęć: © AFP | THIERRY CHARLIER

03.01.2017 | aktual.: 03.01.2017 12:59

Rzecznik Komisji Europejskiej w poniedziałek bronił szefa KE, Jean-Claude’a Junckera przed zarzutami „Guardiana”. Brytyjski dziennik napisał, że jako premier Luksemburga Jean-Claude’a Juncker potajemnie blokował prace zespołu powołanego przez Unię Europejską do ukrócenia agresywnych praktyk optymalizacji podatków przez wielkie korporacje międzynarodowe.

- Odkąd objął on funkcję szefa Komisji w 2014 roku, Juncker był w oczywisty sposób katalizatorem zmian przepisów wymierzonych w unikanie podatków i ich agresywną optymalizację w skali globalnej - powiedział rzecznik Komisji Europejskiej. Według rzecznika, szef Komisji Europejskiej uznał walkę z optymalizacją podatków „za jeden ze swoich głównych priorytetów i jest to cel, który realizował z bezprecedensowym sukcesem".

„Guardian” ujawnił, że Luksemburg, którego premierem przez 18 lat był Jean-Claude Juncker, blokował prace zespołu walczącego z optymalizacją podatkową. Zespół miał za zadanie dopilnować, żeby kraje Unii Europejskiej nie konkurowały ze sobą w przyciąganiu do siebie wielkich korporacji międzynarodowych za pomocą niskich podatków. Ale Luksemburg i kilka mniejszych państw regularnie opóźniał lub paraliżował prace tej grupy. Blokowanie prac do spraw reformy podatkowej nie było trudne, ponieważ uchwały zespołu muszą być podejmowanie jednogłośnie. Luksemburg sprzeciwiał się pomysłom odejścia od tej zasady, bo to oznaczałoby uchwalenie niekorzystnych dla niego regulacji.
##Tłumaczenia Jean-Claude'a Junckera
Najnowsze doniesienia Guardiana to dalszy ciąg afery LuxLeaks. W listopadzie 2014 roku wyszło na jaw, że Luksemburg pomagał wielkim korporacjom międzynarodowym unikać płacenia podatków. Afera wybuchła po tym jak Jean-Claude Juncker został szefem Komisji Europejskiej.

LuxLeaks znowu kładzie się cieniem na Jean-Claude Junckerze. Jak napisał „Guardian" ujawnione informacje poddają w wątpliwość to, czy jest on właściwą osobą do propagowania reform mających ukrócić unikanie płacenia podatków

Tym bardziej, że krótko po ujawnieniu afery w 2014 roku mówił, że największym problemem jest brak odpowiednich regulacji na poziomie unijnym. - Nic w mojej przeszłości nie wskazuje na to, że moją ambicją było wspieranie oszustw podatkowych, sytuacja jaka wystąpiła była rezultatem braku harmonizacji przepisów w Europie – mówił tydzień po ujawnieniu afery.

Teraz, jak donosi "Guardian" wychodzi na to, że przewodniczący KE robił wiele, żeby takich regulacji nie było. Na razie szef KE nie odniósł się osobiście do zarzutów gazety.
##Premier Luksemburga
Jean-Claude Juncker przez 18 lat, do 2013 roku był premierem Luksemburga. Zmienił on niespełna 600 tys. kraj w międzynarodowe centrum biznesowe dla wielkich korporacji i kraj o jednym z najwyższych PKB na jednego mieszkańca na całym świecie.

W 1984 roku mając 30 lat po raz pierwszy uzyskał mandat posła do Izby Deputowanych z ramienia partii chadeckiej. Od tamtego czasu nieprzerwanie był posłem. Również od 1984 roku pełnił funkcję ministra pracy, a po pięciu latach został ministrem finansów i ministrem pracy. Po sześciu latach od rozpoczęcia pracy w parlamencie przejął kierownictwo w partii chadeckiej.

Od 1995 roku był premierem Luksemburga, a jego chadecy cieszyli się dużym poparciem. Rządzili krajem w koalicjach zarówno z socjalistami jak i z liberałami, a Jean-Claude Juncker stał się najdłużej rządzącym premierem w Europie.
##Afery w księstwie
Sytuacja w Luksemburgu zmieniła się dopiero w 2013 roku. Wtedy na jaw wyszła afera korupcyjna w służbach specjalnych. Miały one rozwiązywać problemy biznesowe jednego z rosyjskich oligarchów w zamian za część zysków, a wszystko to pod pozorem walki z terroryzmem. Ujawniono też, że luksemburskie służby kupowały luksusowe samochody z 30 proc. rabatem, a później odsprzedawały je swoim pracownikom. W tym czasie nadzór nad służbami pełnił Jean-Claude Juncker, który nie informował o nadużyciach w służbach. Po wybuchu afery podał się do dymisji, ale jego partia i tak wygrała wybory.

Rok po aferze ze służbami specjalnymi Międzynarodowe Konsorcjum Dziennikarzy Śledczych (ICIJ) ujawniło następną aferę z Luksemburga i Jean-Claude Junckerem. Od 2002 do 2010 roku ponad 350 wielkich korporacji zawarło z władzami księstwa specjalne umowy. Z ujawnionych 30 tys. stron dokumentów wynika, że wielkie korporacje płaciły podatki nie większe niż 1 proc. Według luksemburskiego prawa taka optymalizacja podatkowa nie była nielegalna. Jednak pozostałe kraje, gdzie firmy te osiągały zyski, traciły miliardy euro na niezapłaconych podatkach. Wśród firm unikających płacenia podatków w innych europejskich krajach są tacy giganci jak Amazon, McDonald’s, FIAT, Pepsi, Skype czy IKEA.

komisja europejskajean-claude junckerafera
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (45)