Jastrzębie-Zdrój. Mężczyzna przyjechał do syna, podpalił samochód i siekierą zdemolował dom. Teraz usłyszał zarzuty
Mieszkaniec Rybnika usłyszał już policyjne zarzuty. Teraz czeka go przesłuchanie przez prokuratora. Mężczyzna został zatrzymany za demolowanie siekierą domu w Jastrzębiu-Zdroju oraz za podpalenie samochodu.
Mężczyzna przyjechał do Jastrzębia-Zdroju, żeby jak co tydzień spotkać się z synem. Niespodziewanie, wyjął z samochodu siekierę, po czym zaczął uderzać nią w drzwi i okna domu. - Miał widzenie ze swoim dzieckiem. Zamiast jednak pukać, zaczął walić siekierą w drzwi - powiedział portalowi "rybnik.com.pl" Bartosz Frątczak z jastrzębskiej policji.
W międzyczasie mężczyzna uszkodził stojący na podwórku samochód marki mercedes. Oblał pojazd łatwopalną substancją, a następnie podpalił go. Rodzina uciekła z domu i wezwała policję.
Jastrzebie-Zdrój. Zarzuty dla furiata
Po przyjeździe na miejsce, policjanci rozpoczęli gaszenie płonącego samochodu. Później przystąpili do poszukiwania napastnika. Mężczyznę znaleziono w pobliżu, ukrywał się w krzakach. Badanie alkomatem wykazało, że był trzeźwy.
Policja postawiła mężczyźnie wstępne zarzuty zniszczenia mienia i stosowania gróźb karalnych wobec rodziny. Teraz mieszkaniec Rybnika oczekuje na przesłuchanie przez prokuratora.
Zatrzymany nie był stanie racjonalnie wytłumaczyć swojego zachowania. Według ustaleń policji, mężczyzna wcześniej regularnie spotykał się z synem. Nigdy jednak nie dochodziło do takich sytuacji.
Teraz mężczyźnie grozi do kilku lat więzienia. W czasie ataku jedna z osób zasłabła i trzeba było wezwać karetkę. Nikt nie został ranny.
Źródło: Rybnik.com.pl, RMF 24
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl