Trwa ładowanie...
dndt2zi
12-08-2006 04:55

Jaruzelski miał wytoczyć proces "Delegatowi"

W 1982 r. gen. Wojciech Jaruzelski chciał
wytoczyć pokazowy proces człowiekowi, który figurował w aktach
bezpieki jako "Delegat" - wynika z dokumentów, które znajdują się
w IPN i na które powołuje się "Życie Warszawy".

dndt2zi
dndt2zi

Dokumenty te dowodzą też, że "Delegat" był osobą duchowną, dowiedziała się gazeta. Wynika z nich, że w pierwszych miesiącach stanu wojennego władze partyjne chciały zorganizować proces pokazowy jednemu ze znanych księży. Miał on udowodnić, że część kleru "przyjmuje postawę antypaństwową". Wybór padł na osobę, która figurowała w aktach bezpieki jako kontakt operacyjny "Delegat". Za tym rozwiązaniem miał optować sam gen. Wojciech Jaruzelski.

Pomysłowi ostro sprzeciwiło się kierownictwo gdańskiej SB, które uznało "Delegata" za zbyt cenną dla siebie osobę.

Kim był "Delegat"? Odpowiedź na to pytanie może się znajdować w teczce agenta o pseudonimie Libella. Według informacji "Życia Warszawy", właśnie ten człowiek został przerejestrowany na przełomie 1980 i 1981 r. na KO "Delegata".

W IPN zachowały się materiały dotyczące "Libelli". Kilka lat temu o tym agencie pisał antyklerykalny tygodnik "Fakty i Mity". Według niego, tym współpracownikiem SB był ks. Henryk Jankowski. Jednak inne dokumenty, które można znaleźć w IPN, poddają w wątpliwość tezę, że "Delegatem" był kapelan "Solidarności".

dndt2zi
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dndt2zi
Więcej tematów