Jaruga-Nowacka zadowolona z pomysłu PiS wydłużenia urlopów
Posłance SLD Izabeli Jarudze-Nowackiej podobają się przedstawione przez PiS propozycje zmierzające do wydłużenia urlopów macierzyńskich. Według niej, "jest to decyzja, która ucieszy bardzo wiele kobiet".
Według przygotowanych przez PiS propozycji, od 2007 r. urlop macierzyński wynosiłby 22 tygodnie. W następnych latach stopniowo następowałoby wydłużenie urlopu, aż do roku 2011, gdy w przypadku urodzenia pierwszego dziecka urlop macierzyński trwałyby 26 tygodni, drugiego - 38, a trzeciego i kolejnych - 52 tygodnie.
Jak powiedziała Jaruga-Nowacka, cztery lata temu nie było możliwości na wprowadzenie tak korzystnego rozwiązania, bo sytuacja w finansach państwa była "dramatyczna" i kompletnie nie rozwijała się gospodarka.
Dlatego - według niej - projekt PiS jest także "satysfakcją" dla rządu Marka Belki (w którym Jaruga-Nowacka była wicepremierem), ponieważ pokazuje, że udało się osiągnąć taką kondycję finansów publicznych i gospodarki, że wydłużenie urlopów macierzyńskich jest możliwe.
Jaruga-Nowacka podkreśliła jednocześnie, że z urlopów macierzyńskich powinni móc korzystać także ojcowie. Przypomniała, że w tej chwili istnieje taka możliwość i mężczyźni, jeśli chcą, mogą brać urlop "tacierzyński". Posłanka chciałaby, aby taka możliwość została zachowana.
Jak mówiła, urlopy brane przez ojców uzmysłowiłyby pracodawcom, że nie tylko kobiety mają dzieci, że również mężczyzna zatrudniony nie jest w pełni dyspozycyjny, jeśli jest młodym człowiekiem i ma dziecko.
W tym postulacie utwierdzają mnie badania, które były zrobione w Szwecji. Mówią one, że jeśli mężczyźni aktywnie partycypują w wychowaniu małego dziecka, to 80% kobiet chętniej decyduje się na kolejne dziecko - powiedziała Jaruga-Nowacka. Dodała, że w niektórych krajach skandynawskich urlop "tacierzyński" jest obligatoryjny.