PolskaJaruga-Nowacka: "Warto rozmawiać" sprzeczne z misją TVP

Jaruga-Nowacka: "Warto rozmawiać" sprzeczne z misją TVP

Program publicystyczny "Warto rozmawiać" Jana Pospieszalskiego prezentuje opinie jednostronne i dlatego jest sprzeczny z misją telewizji publicznej - uważa wicepremier Izabela Jaruga-Nowacka.

Wicepremier była jedną z sygnatariuszek listu do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji w sprawie tego programu. W Sejmie odpowiadała na pytanie Marka Jurka (PiS), czy jej opinia na ten temat jest wyrazem polityki informacyjnej rządu.

Jurek zarzucił rządowi, że z jednej strony prezentuje coraz bardziej skrajne pomysły, np. dotyczące promocji ruchu homoseksualistów, z drugiej - oczekuje sytuacji, w której nie będzie możliwa krytyka takich poglądów. Może to oznaczać aprobatę dla cenzury i oczekiwanie, że media powinny narzucać społeczeństwu taką poprawność polityczną, jakiej chce rząd - dodał.

Jaruga-Nowacka odpowiedziała, że gdy jest jedyny słuszny pogląd, następuje koniec debaty publicznej i koniec demokracji. Dodała, że według osób, które podpisały się pod listem, program "Warto rozmawiać" narusza zasady publicznej debaty i jest sprzeczny z misją mediów publicznych.

Nie opowiedzieliśmy się przeciwko debacie publicznej, wręcz przeciwnie, włączyliśmy w nią wyrażając swoje obywatelskie zaniepokojenie poziomem programu, który łamie warunki właściwie prowadzonej debaty publicznej - powiedziała wicepremier. Jej zdaniem, obywatele, którzy płacą abonament na funkcjonowanie TVP, mają prawo dbać, by media publiczne były miejscem ścierania się opinii, a nie prezentowania jednostronnych poglądów.

Jaruga-Nowacka dodała, że program "Warto rozmawiać", gdy był nadawany w telewizji Puls, pokazującej świat z perspektywy kościoła katolickiego, był uprawniony. W telewizji publicznej - podkreśliła - już nie.

List w sprawie "Warto rozmawiać" został podpisany przez ponad 100 osób; krytykował sposób prowadzenia programu przez Pospieszalskiego, zwłaszcza tendencyjność i niedopuszczanie do głosu oraz ośmieszanie osób z innymi poglądami niż prowadzący audycję. Zespół programu uznał list za kolejną akcję polityków lewicy, którzy inicjują wrogie działania wobec publicznych mediów i wolnej w nich debaty.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)