Gościem Radia Zet jest wicepremier Izabela Jaruga – Nowacka. Witam, Monika Olejnik. Dzień dobry. Dzień dobry. Oprócz tego, że jest pani premierem, to jest pani przede wszystkim liderem Unii Pracy, tworzy pani nową formację i chce budować konsekwentną, ideową i przyzwoitą lewicę. Czy można zbudować przyzwoitą lewicę z Antyklerykalną Partią Postępu „Racja”? Na pewno trzeba budować konsekwentną lewicę, bo obszary biedy w Polsce są znaczne. Niekorzystne jest też rozwarstwienie społeczne, bo zamożnych jest niewiele, a ubogich i wykluczonych społecznie bardzo wiele. I do tego potrzebna jest partia antyklerykalna? I do tego potrzebna jest przyzwoita lewica. Antyklerykalna Partia „Racja” jest jednym z tych środowisk i tych ugrupowań, które przystąpiły do tego projektu politycznego. Wie pani też, że ta partia wydaje tygodnik „Fakty i mity” i że ten organ współpracuje z zabójcą ks. Jerzego Popiełuszki? Unia
Lewicy to nie jest połączenie szyldów partyjnych. Każdy, kto chce przystąpić do tej inicjatywy musi sam imiennie złożyć deklarację. Zapraszamy wszystkich uczciwych ludzi lewicy. Jest jednak jeden punkt, który wyraźnie wyklucza ludzi, którzy działali przeciwko opozycji demokratycznej i ludzi o nieczystych rękach. Jak rozumiem więc dla pana Piotrowskiego, dla ludzi, którzy wywodzą się z aparatu bezpieczeństwa, i którzy zwalczali opozycję demokratyczną siłą rzeczy miejsca nie ma. Tenże zabójca ks. Popiełuszki współpracuje jednak z organem „Fakty i mity”. Z pewnością nie ma możliwości przystąpienia do tej inicjatywy politycznej. Oczekuję zresztą, że przewodnicząca APP „Racja” znacznie wyraźniej zareaguje na tego typu powiązania i wyjaśni czy pan Piotrowski jest członkiem ich partii czy współpracuje, z kim współpracuje. Jakkolwiek by nie było dla takich ludzi na pewno miejsca w przyzwoitej lewicy nie ma. Znam program tej partii. „Domagamy się likwidacji kaplic, usunięcia pomników i
symboli religijnych z urzędów państwowych, obiektów i terenów użyteczności publicznej.” Odpowiada to pani? Dobrze pani wie, że jestem za neutralnością światopoglądową państwa. Dobrze by było, żeby wszystkie kościoły i związki wyznaniowe były w Polsce równo traktowane. W Polsce oczywiście tak nie jest. Myślę, że stąd powstało takie ugrupowanie, które myślę, że nazywa się też mało fortunnie i przede wszystkim ma w programie dbanie o to, żeby przywrócić pewne proporcje. Kiedy mówimy o państwie demokratycznym... Partia domaga się też zerwania umowy międzynarodowej z Watykanem. Czy to pani odpowiada? Nie byłam zwolennikiem konkordatu. Cóż, uważam, że jest to nierealny postulat i w Unii Lewicy nie będziemy do tego dążyć. Chcę to wyraźnie powiedzieć. Nie będziemy realizować programów poszczególnych partii. Pytam tylko czy pani to odpowiada? Likwidacja komisji wspólnej rządu i Episkopatu? Nie, nie. O tym nie ma mowy. To też nie jestem
członkiem PP „Racja” i nie będę. Jestem liderką UP. Ale chce pani tworzyć lewicę z taką partią. Nie z taką partią. Z ludzi, którzy przystąpią do Unii Lewicy. Z ludzi. Nie z partią. Wie pani kto jest szefem tejże partii? Piotr Musiał. A partię stworzył pan Kotliński, red. naczelny „Fakty i mity”. Rozumiem, że „Gazeta Wyborcza” otrzyma lub już otrzymała wyjaśnienie pana Piotra Musiała, który wczoraj podczas rozmowy telefonicznej obiecywał, że takie wyjaśnienie z prośbą o opublikowanie w „Gazecie Wyborczej” po wczorajszym artykule złoży. Są nie tylko skłóceni, ale powiedziałabym, w relacjach nie podtrzymywanych. Ten program, który przeczytałam, to nie jest program Partii Antyklerykalnej? Nie zamierzam robić porządków w innych partiach. Proszę mnie dobrze zrozumieć. Na wniosek moich kolegów z UP wystąpiłam z inicjatywą, żeby otworzyć i szukać połączenia na lewicy, pewnego dialogu o trudnych polskich
problemach, bo tak jak mówię, jest znaczne rozwarstwienie społeczne, mamy wzrost gospodarczy, tyle tylko, że nie przekłada się on równomiernie na poprawienie bytu losu osób najuboższych. Nie będę więc robiła porządku w innych partiach. Mam dostatecznie dużo kłopotów ze swoją. Dlaczego akcesji do pani formacji nie zgłosiła SdPl? To jest członkostwo indywidualne być może. Zarówno ludzie z SLD uważają, że jest to przyzwoita inicjatywa i będą chcieli przystąpić, jak i z SdPl. Czyli ta partia... To nie jest partia. Ale czy będą wspólne listy wyborcze? Nie powstaliśmy po to, żeby... Ja wiem. Nie będzie wspólnych list wyborczych? Nie umiem odpowiedzieć na to pytanie. To jest na razie propozycja porozmawiania w znacznie bardziej publiczny sposób głosem ludzi lewicy o problemach kraju. Na razie tyle. Ludzi lewicy, a nie szyldów partyjnych. Jest pani także wicepremierem rządu polskiego i popiera pani takie
ugrupowania jak Antyklerykalna Partia Postępu „Racja”. W żaden sposób nie popieram. Stworzyliśmy otwartą inicjatywę dla ludzi lewicy. Nie wydaje mi się możliwe dyskryminować kogokolwiek z tego tylko punktu, że należy do legalnie działającej w Polsce partii. Nie będziemy natomiast na pewno przyjmować ludzi nieprzyzwoitych, uwikłanych w relacje biznesowo – przestępcze, ludzi, którzy zwalczali opozycję. Z takimi ludźmi nie tylko nie można niczego zbudować, ale i nie chciałabym niczego budować. „Fakty i mity” nadal jednak pozostają organem tej partii? Może się pani zdziwi. Mogę się opierać na wyjaśnieniach pana Musiała. Nie, nie mają nic wspólnego. Rozumiem, że pan Musiał zajmie się porządkowaniem spraw i wyjaśnianiem swoich relacji z „Faktami i mitami”.. Czy dzisiaj uważa pani, że UP nie ma już nic wspólnego z SLD i wystartowanie wspólnie w wyborach jest niemożliwe? Nie chcę powiedzieć, że nie ma nic wspólnego, bo i UP i SLD i SdPl
opowiedziały się za rządem Marka Belki i razem pracujemy nad różnymi projektami. To jest pewne zaplecze rządu, choć nie koalicja. Wydaje mi się, że UP nie może po raz kolejny iść w wyborach z SLD. Dlaczego? Po pierwsze, byłaby to kompletna utrata tożsamości UP. Po drugie w SLD naprawdę potrzebne są bardzo istotne zmiany i ustosunkowanie się do ludzi, którzy zarówno nie budowali lewicy i nie realizowali programu wyborczego, jak i tych ludzi, którzy partię skompromitowali, nielicznych, ale rzutujących na całą partię. Czy jak szefem SLD zostanie Józef Oleksy, to UP też powie nie SLD? Na kongresie rozstrzygniemy w jaki sposób UP będzie się przygotowywała do wyborów. Tym nie mniej nie pójdziemy w koalicji UP – SLD. W takiej konfiguracji nie możemy pójść. Kiedyś uważała pani, że CIT dla przedsiębiorców powinien wynosić 27 proc. Ile powinien wynosić teraz? Bardzo nie lubię odpowiadać na takie pytania. Nagle z kapelusza wyrwane pytanie,
gdzie nie wiadomo w ogóle o co chodzi. Ma pani nową funkcję. Mówiliśmy tyle, żeby to nie było bezwarunkowe obniżenie podatków, tylko, żeby można sobie było odliczyć od podatku, jeżeli się zatrudnia ludzi lub inwestuje we własne przedsiębiorstwo. Wtedy mówiliśmy o obniżeniu PIT - u. Obniżyć, ale nie bezwarunkowo. Tak brzmiało to zdanie i nie zmieniłam tego poglądu. I teraz ile powinien wynosić? Im niższe podatki, tym lepsze, ale im bardziej sprawiedliwe tym też lepsze. Nie będę mówić teraz dlatego o wysokości stawek podatkowych, bo nie tym zajmuję się w rządzie. Będę natomiast mówić na przykład o konieczności wprowadzenia składki ubezpieczeniowej osób prowadzących działalność pozarolniczą. Musi być jakieś poczucie solidaryzmu społecznego, chociażby dlatego, że dobrze zarabiający, przedsiębiorcy także powinni myśleć o swoim zabezpieczeniu emerytalnym.