Jarosław Kaczyński żyje jak najwyższy dostojnik
Jarosław Kaczyński stworzył pod patronatem nieżyjącego brata polityczno-biznesowy konglomerat, dzięki któremu nadal żyje jak najwyższy dostojnik. Jest chroniony przez komandosów, a jego willa na Żoliborzu przypomina twierdzę - donosi "Newsweek". Szef klubu PiS Mariusz Błaszczak zapowiedział już złożenie pozwu przeciwko "Newsweekowi".
Tygodnik wraca do czasów powołania Instytutu Imienia Lecha Kaczyńskiego. "Jest 13 grudnia 2010 r., minęło osiem miesięcy od katastrofy smoleńskiej. Trwa posiedzenie rady Fundacji Nowe Państwo. (...) Spotkanie jest krótkie - rada zmienia nazwę i statut fundacji. Tak powstaje Instytut Imienia Lecha Kaczyńskiego" - przypomina początki "Newsweek". Jednocześnie zwraca uwagę, że choć prezes PiS i jego współpracownicy, którzy chętnie powołują się na dziedzictwo Lecha Kaczyńskiego, powołali fundację jego imienia, nie chcą o niej mówić. Jak czytamy, "Instytut to tylko obudowa, która kryje polityczno-biznesowy mechanizm zasilany państwowymi pieniędzmi; mechanizm od lat jest na usługach Jarosława Kaczyńskiego".
Tygodnik donosi również, że willa prezesa na warszawskim Żoliborzu wygląda jak twierdza i strzegą jej wynajęci ochroniarze opłacani przez prezesa PiS. Ochroniarzami są pracownicy firmy GROM Group, zatrudniającej byłych komandosów, oficerów służb specjalnych i funkcjonariuszy BOR.
"Newsweek" skontaktował się ze skarbnikiem PiS Stanisławem Kostrzewskim, od którego otrzymał informację, że ochroniarzy prezesa opłaca partia, czyli - uściśla zaraz potem tygodnik - tak naprawdę podatnicy. Magazyn dotarł do faktur wystawionych przez GROM Group, za które w zeszłym roku płaciło PiS. Jak czytamy, "wynika z nich, że za połowę sierpnia firma zgarnęła 156 tys. zł, za wrzesień - 138 tys., a za dziewięć dni października - 88 tys. Ceny zawierały m.in. noclegi w hotelach, odkurzanie limuzyny, a nawet zakup zapachowych choinek do samochodu".
"Newsweek" donosi również, że choć koszty te mogą być dziś niższe - prezes nie uczestniczy w wiecach wyborczych i większość czasu spędza w Warszawie - faktury i tak muszą iść w dziesiątki, jeśli nie setki tysięcy złotych.
Pozew przeciwko "Newsweekowi"
Szef klubu PiS Mariusz Błaszczak zapowiedział złożenie pozwu przeciwko "Newsweekowi" ws. artykułu "Srebrny układ". - Ten artykuł zawiera wiele plotek, kłamstw, informacji nieprawdziwych. Nie pozwolimy sobie na to, żeby takie publikowano nieprawdziwe materiały. A politycznie jest to wyciągnięta przez (Tomasza) Lisa ręka wobec Donalda Tuska - zresztą nie po raz pierwszy - powiedział Błaszczak w radiowej Trójce.
Błaszczak ocenił, że artykuł to atak na PiS i na Kaczyńskiego. - Politycznie rzecz ujmując to jest szukanie wsparcia dla Donalda Tuska, który skompromitował siebie ze względu na to, że jego syn był zatrudniony w instytucji, która naciągnęła Polaków na olbrzymie pieniądze - mówił szef klubu PiS, odnosząc się do sprawy Amber Gold.
Na razie nie udało się uzyskać w tej sprawie stanowiska "Newsweeka".